Nic dziwnego ‐ dykta jara się bardzo szybko
Tam to są domy z kartonu. Nie ma się co dziwić, że pali się jak sterta papieru.
Chałpa że styropianu i dykty.
buduja domy jak zabawki, a potem placz jak przyjdzie obojetnie jaki zywiol.
edit: ~9:45, dobrze ze gosciu na dole pokazuje strazy gdzie sie pali
A ten syn to się uratował czy zjarał?
Nie dość że budują z kartonu tak jak wyżej napisano to jeszcze mają manię kładzenia wszędzie wykładzin i często tapetowania ścian. W zasadzie cały taki dom jest jak podpałka, nieważne gdzie zapalisz i tak po chwili cały zapłonie.
Typowy polski dom też może się łatwo zjarać, ale jednak u nas tapety odeszły trochę do lamusa, coraz częściej stawia się na terakotę/płytki . Zostają głównie meble/firanki/zasłonki, drzwi i czasem dywany. Jest jednak szansa, że pożar nie wyjdzie poza jeden pokój.
Całkiem przyjemnie się to ogląda. Paląc papierosa i pijąc herbatę . Odpowiednia długość filmu .
Pawko1 napisał/a:
Całkiem przyjemnie się to ogląda. Paląc papierosa i pijąc herbatę . Odpowiednia długość filmu .
Do szluga pasuje zimny browar a nie herbata.
Może jeszcze bawarkę pijesz?
Szkoda że filmik ucięty - nie wiadomo czy się spalił domek czy nie.