

Kilka metrów nad ziemią, podwieszony na sznurówkach z kiepem w mordzie i ćwiartką po kawusi. Tak Henio w żywiole.
jak sie sp🤬olilo to sie pozniej poprawia tak jak sie da, byle bylo....
widac ze majster z lapanki ....
widac ze majster z lapanki ....
Tazooo napisał/a:
Kolejne gówno nie spadł! nie takie rzeczy się robiło.
Ten gość powiedzial po wegiersku, Witek chyba Cię poj🤬o
W ramach premii szef klepnie go w plecy i pomyśli co za zjeb za najniższa krajowa tak pajacować

Hetman_Wielki napisał/a:
jak sie sp***olilo to sie pozniej poprawia tak jak sie da, byle bylo....
widac ze majster z lapanki ....
Oni tam nabijają listewki, potem do wyskości tych listewek będzie wlany beton. Niestety nie zawsze da się zrobić szalunek tak,aby listwa była na samej górze płyty. Także nic tam nie zj🤬i.
Widziałem podobne akcje. Bardziej to mnie zastanawia jak ci prze c🤬je robiący takie i podobne rzeczy, potrafią z petem w psyku pracować mając 2 ręce zajęte, tutaj w dodatku do góry nogami,dym w oczy idzie w nos, przej🤬e - no k🤬a szacun. Obstawiam ,że do porannej kawy Pan, przez 20 minut 5 fajek wali.