konto usunięte
2012-12-04, 12:26
ma ktoś link do całości bądź normalnych części?
na jutube coś tam widziałem ale dziwnie porozrzucane
a na fajny dokument to wygląda
To był mocny dokument pamiętam że w trakcie jego kręcenia żona Tkaczyka spodziewała się dziecka i miał chyba jeszcze 2 córki. Epilog serii był taki że zmarła razem z dzieckiem przy porodzie a on popełnił samobójstwo. Sławek z kolei odszedł z policji.
konto usunięte
2012-12-04, 15:19
oni byli zamieszani w grupę przestępczą
konto usunięte
2012-12-04, 17:09
Nie rozumiem tego promowania i faworyzowania gangsterów ? przeciez to zwykle bydło ktore trzeba za pysk i w łeb maczugą
konto usunięte
2012-12-04, 17:11
Ja to bym przede wszystkim prawo zmienił. Prawo powinno chronić ludzi przed innymi a nie przed samym sobą. Zlikwidowałbym straż miejską. Potem zwiększyć wydatki z budżetu na policje 2/3x i wyprowadzić funkcjonariuszy na ulice, szczególnie na te, o których wiadomo, że wieczorem można tam w łeb za darmo dostać.
Udział w mafii pruszkowskiej, branie łapówek, wymuszenia rozbójnicze, przekroczenie uprawnień oraz nielegalne posiadanie broni, amunicji i narkotyków. To nie curriculum vitae „Malizny” czy „Słowika”, ale zarzuty, jakie prokuratura postawiła Sławomirowi O., byłej gwieździe Komendy Stołecznej Policji. Komisarz O. przekazywał gangsterom informacje o listach gończych, ujawniał terminy planowanych akcji, pokazywał policyjne kwity, wyciągał z baz danych informacje potrzebne mafiosom. A jakby tego było mało, w zamian za kokainę pomagał im odzyskiwać długi. Sława polskiego „Brudnego Harry’ego”, jak przed laty okrzyknięto O., legła z hukiem w gruzach.
Komisarza wsypał warszawski gangster „Broda”, który kilkanaście miesięcy temu skruszał, uzyskując status świadka koronnego. Na początku sprawa wydawała się mglista – przestępcy, rozgrywając różne swoje interesy, często bezpodstawnie pomawiali policjantów. Ale to nie jest taki przypadek. W ubiegłym tygodniu Sławomir O. przyznał się do zarzutów i dobrowolnie poddał karze. Sąd, który w takich sytuacjach wydaje łagodniejszy wyrok, wymierzył byłemu policjantowi karę 2,5 roku bezwzględnego więzienia.