
📌
Ukraina ⚔️ Rosja
- ostatnia aktualizacja:
Dzisiaj 11:16



ciśnie do najbliższej zgłoszonej straży pożarnej, bo jakby stanął, to cały skład wpiździec piekło pochłonie


łeb_prosiaka napisał/a:
ciśnie do najbliższej zgłoszonej straży pożarnej, bo jakby stanął, to cały skład wpiździec piekło pochłonie
Twoje wyjaśnienie jest bardzo prawdopodobne.Dzięki.
@tranzystor
Ty pewnie z tych idiotów co jak mgła siądzie na drodze to twardo jedziesz dalej z taką prędkością, że w razie czego nie zahamujesz. Mam nadzieję, ze zabijesz się na jakiejś przewróconej naczepie, a nie na osobówce z ludźmi w środku.
Ty pewnie z tych idiotów co jak mgła siądzie na drodze to twardo jedziesz dalej z taką prędkością, że w razie czego nie zahamujesz. Mam nadzieję, ze zabijesz się na jakiejś przewróconej naczepie, a nie na osobówce z ludźmi w środku.
Tak się składa, że byłem naocznym świadkiem tej sytuacji.
kontakt24.tvn24.pl/naczepa-w-ogniu-ale-kierowca-jedzie-dalej-sceny-jak...
Tutaj jeden z filmików mojego autorstwa.
Ogólnie rzecz biorąc, jadąc dalej trasą, widzieliśmy jeszcze palące się lub tlące opony m.in. na naszym pasie. Więc tak jak uważałem rok temu, tak uważam nadal, że tak to ujmę, MAM W DUPIE UBEZPIECZONĄ NACZEPĘ, jeśli wątpliwe działanie mające prowadzić do nierozprzestrzeniania się pożaru stwarza tak ogromne zagrożenie w ruchu drogowym.
Wyobraźcie sobie, że wyjeżdżanie zza zakrętu na takiej trasie, nie widzicie co jedzie, bo zasłania Wam pagórek (tak właśnie jest na tamtej trasie) i nagle zza barierki wypada prosto na Was płonąca opona. O ile byście przeżyli, to na pogrzebie Waszych bliskich też byście mówili "dobrze, że kierowca tak postąpił, bo przynajmniej uratował część ze swojego ładunku KLEJÓW?
Ludzie, trochę wyobraźni, a przede wszystkim stopniowania. Czy stwarzanie tak dużego zagrożenia może być usprawiedliwione przez chęć uratowania ładunku, który powinien być na takie przypadki ubezpieczony?
A i tak btw. gość nie jechał 40-60. grzał pełną parą, jadąca za nim straż pożarna nie mogła go dogonić...
kontakt24.tvn24.pl/naczepa-w-ogniu-ale-kierowca-jedzie-dalej-sceny-jak...
Tutaj jeden z filmików mojego autorstwa.
Ogólnie rzecz biorąc, jadąc dalej trasą, widzieliśmy jeszcze palące się lub tlące opony m.in. na naszym pasie. Więc tak jak uważałem rok temu, tak uważam nadal, że tak to ujmę, MAM W DUPIE UBEZPIECZONĄ NACZEPĘ, jeśli wątpliwe działanie mające prowadzić do nierozprzestrzeniania się pożaru stwarza tak ogromne zagrożenie w ruchu drogowym.
Wyobraźcie sobie, że wyjeżdżanie zza zakrętu na takiej trasie, nie widzicie co jedzie, bo zasłania Wam pagórek (tak właśnie jest na tamtej trasie) i nagle zza barierki wypada prosto na Was płonąca opona. O ile byście przeżyli, to na pogrzebie Waszych bliskich też byście mówili "dobrze, że kierowca tak postąpił, bo przynajmniej uratował część ze swojego ładunku KLEJÓW?
Ludzie, trochę wyobraźni, a przede wszystkim stopniowania. Czy stwarzanie tak dużego zagrożenia może być usprawiedliwione przez chęć uratowania ładunku, który powinien być na takie przypadki ubezpieczony?
A i tak btw. gość nie jechał 40-60. grzał pełną parą, jadąca za nim straż pożarna nie mogła go dogonić...
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na ukrycie oznaczeń wiekowych materiałów zamieszczonych na stronie