Córka premiera Katarzyna Tusk jest dyskretnie obserwowana przez BOR ze względu na otrzymywane pogróżki. -
Twoje bękarty zdechną, a ty zostaniesz zabita (...) - to cytat jednej z nich. Donald Tusk zastrzegł jednak, że córka nie korzysta ze stałej ochrony.
Premier dodał, że groźby otrzymują też pozostali członkowie jego rodziny. Niektóre z nich są uznawane przez policję czy BOR za obarczone pewną dozą prawdopodobieństwa.
Zgodnie z przepisami, BOR chroni prezydenta RP, marszałków Sejmu i Senatu, premiera, wicepremiera, a także szefa MSW i MSZ.
Ochroną BOR są objęci także byli prezydenci i delegacje obcych państw, oraz "inne osoby ze względu na dobro państwa".
źródło
Witaj użytkowniku Sadol.pl,
Lubisz oglądać nasze filmy z dobrą prędkością i bez męczących reklam? Wspomóż nas aby tak zostało!
Dalsze istnienie serwisu jest możliwe jedynie dzięki niewielkim, dobrowolnym wpłatom od użytkowników.
Prosimy Cię zatem o rozważenie wsparcia nas poprzez serwis Zrzutka.pl abyś miał gdzie oglądać swoje ulubione filmy ;) Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (
więcej informacji).
Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę
już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
konto usunięte
2014-04-15, 19:05
Trudne sprawy, sprawa godna sędzi Anny Marii Wesołowskiej
Czy Wy jesteście idiotami ? poglądy polityczne to jedno, wstawianie na Sadola przerobionych zdjęć Tuska też spoko ,ale popieranie takiego stalkingu to już przegięcie. Gdyby waszą siostrę albo matkę ktoś tak atakował to co, też będzie fajnie ? i żeby była jasność, nie wnikam czy to mistyfikacja czy prawda to samo takie zachowanie jest frajerstwem.
konto usunięte
2014-04-15, 19:06
I on się dziwi?
Niech Macierewicza o pomoc poprosi, on znajdzie tych bandziorow!
konto usunięte
2014-04-15, 19:08
Hahaha smuteczek... tak więc jest 38 mln podejrzanych...
konto usunięte
2014-04-15, 19:09
Czy to na pewno SMSy? A jeśli nasz ukochany przywódca wymyślał to na bieżąco, albo wcześniej został przygotowany jakiś plik tekstowy, który następnie załadowano do pamięci telefony, aby premier mógł z niego czytać (tzn. jeśli miałby zapomnieć wcześniej przygotowany tekst). A może SMSy rzeczywiście zostały wysłane, tyle tylko, że wysłali je funkcjonariusze ABW, aby uwiarygodnić całą mistyfikację.
[Cała sytuacja skojarzyła mi się z pożarem Reishstag'u w Berlinie w nocy z 27 na 28 lutego 1933.]
konto usunięte
2014-04-15, 19:13
konto usunięte
2014-04-15, 19:15
ciekawe, że akurat dwie z trzech wiadomości mówiły o smoleńsku.. przypadek? nie sądze. kolejny etap kampanii wyborczej.
konto usunięte
2014-04-15, 19:16
konto usunięte
2014-04-15, 19:18