

Fajnie tak, misia polarnego na podwórku napotkać... 😁
czytałem kiedys ze chyba w usa niedzwiedz zaatakował mloda kobiete i zaczal ja jesc na zywo, ona wtedy jeszcze wzieła telefon i zadzwoniła do matki ze umiera i niedzwiedz ja juz zjada i zaraz pewnie dobije... choc niekoniecznie bo nie uciekala...
hej, ty, joseed, wolało byś być córką czy matką?,
moze kiedys spotkasz psa co ci wyrwie gardło,
jak dla mnie to jakims j🤬ym obrzydliwym transem jestes.
tu nie ma kobiet
czytałem kiedys ze chyba w usa niedzwiedz zaatakował mloda kobiete i zaczal ja jesc na zywo, ona wtedy jeszcze wzieła telefon i zadzwoniła do matki ze umiera i niedzwiedz ja juz zjada i zaraz pewnie dobije... choc niekoniecznie bo nie uciekala...
hej, ty, joseed, wolało byś być córką czy matką?,
moze kiedys spotkasz psa co ci wyrwie gardło,
jak dla mnie to jakims j🤬ym obrzydliwym transem jestes.
tu nie ma kobiet
No to jak nie ma kobiet to co za różnica?
Wybierz sobie dowolną odpowiedź

Bardziej to strzelanie w powietrze aby misia odstraszyć niż powalić , bo k🤬y nie mają czym , 7,62,x 54 r może być za słaby na takiego niedźwiadka i orki o tym podumali
Zależy. Jak właduje choć kilka kulek, to go odstrzeli. Jedna tylko rozdrażni.
Bardziej to strzelanie w powietrze aby misia odstraszyć niż powalić , bo k🤬y nie mają czym , 7,62,x 54 r może być za słaby na takiego niedźwiadka i orki o tym podumali
Całkowicie wystarczy. Kacapscy myśliwi, używają sztucerów właśnie na tę amunicję, a wielu z nich, nawet sztucerów przerobionych z karabinów Mosin. Jak do tej pory, ubijają tym wszystko: od ussuryjskich tygrysów po niedźwiedzie polarne i ludzi; i nie narzekają.
Natomiast Amerykanie, preferują .30-06 Springfield. Nieco mocniejsza amunicja od Mosina, którą podobno można ubić wszystko.
Norwedzy na Svalbardzie, używają głównie Mauserów .30-06.
Powyższy filmik nakręcono w dawnym, górniczym osiedlu Pyramiden (Пирамида), w rosyjskiej części Spitsbergenu.
Gdybyś się wybierał postrzelać do polarnych miśków, radzę mierzyć w klatkę piersiową i bark - w łeb, nie polecam.
Całkowicie wystarczy. Kacapscy myśliwi, używają sztucerów właśnie na tę amunicję, a wielu z nich, nawet sztucerów przerobionych z karabinów Mosin. Jak do tej pory, ubijają tym wszystko: od ussuryjskich tygrysów po niedźwiedzie polarne i ludzi; i nie narzekają.
Natomiast Amerykanie, preferują .30-06 Springfield. Nieco mocniejsza amunicja od Mosina, którą podobno można ubić wszystko.
Norwedzy na Svalbardzie, używają głównie Mauserów .30-06.
Powyższy filmik nakręcono w dawnym, górniczym osiedlu Pyramiden (Пирамида), w rosyjskiej części Spitsbergenu.
Gdybyś się wybierał postrzelać do polarnych miśków, radzę mierzyć w klatkę piersiową i bark - w łeb, nie polecam.
Widać stary że jesteś Januszem myśliwskim co preferują hameykanie 30 -06. No to powiem ci że dla własnego komfortu to już bardziej 300 Win Mag teraz wybierają. A kacapy ,cóż zrobić ,mają Mosina inic tutaj się nie zmienia. Z 300 możesz strzelać w łeb i gdzie chcesz , nie musisz prosić misa żeby się obrócił i nadstawiał dupy
Widać stary że jesteś Januszem myśliwskim co preferują hameykanie 30 -06. No to powiem ci że dla własnego komfortu to już bardziej 300 Win Mag teraz wybierają. A kacapy ,cóż zrobić ,mają Mosina inic tutaj się nie zmienia. Z 300 możesz strzelać w łeb i gdzie chcesz , nie musisz prosić misa żeby się obrócił i nadstawiał dupy
Win Mag rzeczywiście, jest " komfortowy" i sprawia większą frajdę amerykańskim amatorom lubiącym dużo strzelać na duże dystanse (szczególnie tym z zasobniejszym portfelem - biedniejsi używają .308). Całkiem słusznie, bo Win Mag ma dobrą balistykę i moc do 1200 yd. Na tyle, że także większość policyjnych strzelców wyborowych w USA, tego używa. No, i broń jest lżejsza, a bark mniej odczuwa kopnięcia. Nie zmienia to faktu, że wśród większości tropicieli, profesjonalnych myśliwych i strażników parków, to właśnie amunicja Springfield jest najpopularniejsza i traktowana, jako uniwersalna.
Możemy się spierać, co lepsze, ale po co? Każdy ma swoje preferencje.
Prosić, żeby się odwrócił i nadstawił dupę, to możesz baribala.😂
Co do niedźwiedzi polarnych, naprawdę lepiej nie mierzyć w łeb. W 9 na 10 przypadków, kula nie spenetruje czaszki, bo w niej utknie, albo rykoszetuje. To nie są niedźwiedzie brunatne. Czaszkę mają znacznie grubszą, twardszą, a do tego mają na łbie grubszą skórę. Na te sk🤬iele, działa tylko .50 BMG, ale kto miałby chęć to dźwigać i jeszcze znaleźć czas na rozstawienie, w razie ataku miśka?
Na Svalbardzie, poza osadami, możesz poruszać się tylko w asyście osoby z bronią lub samemu nosić broń, po przeszkoleniu. Nawet doświadczeni myśliwi, przy każdym pobycie, mają obowiązek zaliczyć/powtórzyć krótki, miejscowy kurs, podczas którego dowiadują się, jak się zachować przy spotkaniu z miśkiem - nie przypadkiem tam uczą, by w ostateczności (miśki, są pod ochroną i każdorazowe odstrzelenie, kończy się śledztwem, czy było uzasadnione), starać się oddać dwa, trzy strzały w serce, zamiast tracić czas na próbę strzału w głowę. Skoro od kilkunastu pokoleń żyją tam z tymi zwierzakami, w dodatku, najczęściej używając starych, dobrych Mauserów 98K w wersji na amunicję .30-06, to chyba wiedzą, co robią?
Odnośnie kacapów, długo nic się nie zmieni. Popularność Mosina nie wynika z braku pomysłów na nowe konstrukcje i lepszą amunicję. Wzorów i typów broni myśliwskiej, mają od c🤬ja... Co kilka lat ich fabryki wypuszczają na rynek coś ciekawego i naprawdę dobrego. Tyle, że nadaje się to wszystko tylko do kolekcji zabawek oligarchów, bo jest zbyt drogie dla większości ludzi.