

bezmózgie p🤬dy już muszą nucić ten najbardziej sp🤬olony kawałek dekady...

Co
Myślę że go nie wyc🤬jał tylko bał się że trap pęknie pod ich ciężarem co nie zmienia faktu że zostawienie kolesia samego z motocyklem nie zbyt rozsądne.
mygyry napisał/a:
Ten w zielonym ładnie go wyc🤬jał...
Myślę że go nie wyc🤬jał tylko bał się że trap pęknie pod ich ciężarem co nie zmienia faktu że zostawienie kolesia samego z motocyklem nie zbyt rozsądne.
Piwo za podkład muzyczny ;D
najleszy cower muzyczny jaki słyszałem
prawie jak:
najleszy cower muzyczny jaki słyszałem
prawie jak:
Mogli se trap załatwić jak tak chcieli go załadować ... No ale to wymaga inteligencji i sprytu godnego białego człowieka
Deska dwie długie szczeble i parę gwoździ piłe ręczną i chęci oraz młotek .....i masz trap co się motór nie sp🤬oli

Deska dwie długie szczeble i parę gwoździ piłe ręczną i chęci oraz młotek .....i masz trap co się motór nie sp🤬oli
Mnie się bardzo podoba, że oni w klapkach wszystko robią. Kiedyś oglądałem filmik, jak cięli palnikami stare okręty. Też w klapkach. Wyj🤬e na BHP. Myślenie boli.
nicponhugo napisał/a:
Mnie się bardzo podoba, że oni w klapkach wszystko robią. Kiedyś oglądałem filmik, jak cięli palnikami stare okręty. Też w klapkach. Wyj🤬e na BHP. Myślenie boli.
u mnie ukraińcy kładli panele fotowoltaiczne i też łazili po dachu w klapkach,ustawiłem kamerę ale niestety zaden nie spadł

Powinien siąść i normalnie przejechać po tej desce.
Kiedyś wiele razy przejeżdżałem przez most dla pieszych który z obu stron miał strome schody, na środku schodów była przybita deska żeby było łatwiej przeprowadzić rower, ale z ciężkim motocyklem był problem nawet we trzech, więc prościej było wsiąść i przejechać, ale trzeba było to zrobić jednym energicznym i pewnym ruchem. Zawsze się udawało, ale raz się zj🤬em, dobrze że z tej strony gdzie były krótsze schody około 3-4 metry, z drugiej były dwa razy dłuższe i trochę bardziej strome.
Kiedyś wiele razy przejeżdżałem przez most dla pieszych który z obu stron miał strome schody, na środku schodów była przybita deska żeby było łatwiej przeprowadzić rower, ale z ciężkim motocyklem był problem nawet we trzech, więc prościej było wsiąść i przejechać, ale trzeba było to zrobić jednym energicznym i pewnym ruchem. Zawsze się udawało, ale raz się zj🤬em, dobrze że z tej strony gdzie były krótsze schody około 3-4 metry, z drugiej były dwa razy dłuższe i trochę bardziej strome.