Oto kilka projektów machin wojennych wykonanych w czasie I Wojny Światowej.
Część chyba rozwinięto na tyle, aby wdrożyć je do użytku w Czasie II Wojny Światowej i później.
Widać na przykład czołgi lub transportery podobne do tych z D-Day.
Samoloty które mogły być protoplastami B-2.
Ciekawe, że już wówczas myślano o dziale napędzanym elektrycznością.
Witaj użytkowniku Sadol.pl,
Lubisz oglądać nasze filmy z dobrą prędkością i bez męczących reklam? Wspomóż nas aby tak zostało!
Dalsze istnienie serwisu jest możliwe jedynie dzięki niewielkim, dobrowolnym wpłatom od użytkowników.
Prosimy Cię zatem o rozważenie wsparcia nas poprzez serwis Zrzutka.pl abyś miał gdzie oglądać swoje ulubione filmy ;) Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (
więcej informacji).
Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę
już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
konto usunięte
2013-10-03, 20:01
Pozdrawiam masz piwo.
konto usunięte
2013-10-03, 20:06
g666 napisał/a:
2-3 foto w temacie, reszta w komentarzach kolego. Pozdrawiam masz piwo.
Już poprawiłem
Leci duży samolot i wyrzuca małe samolociki, które przecinane są laserem i spadają do wody w której pływa nurek morderca w jednoosobowej elektrycznej łodzi podwodnej
Wszystko 100 lat temu
konto usunięte
2013-10-03, 22:44
B-2 to prędzej stworzyli opierając się o niemieckiego Hortena. Tu masz dwukadłubowca czy coś
Electro Tank dziwnie znajomy:
"Helicopter Calvary" stoi w Krakowskim Muzeum Lotnictwa. Nie sprawdził się, gdyż w celu obniżenia wymiarów zastosowano silniki strumieniowe. Dlaczego to jednak nie działa? Jest cholernie niebezpieczne - w testach zginął jeden z oblatywaczy. Poza tym spala niemiłosiernie dużo paliwa. W 15 minut 80l zbiornik.
Ta sama konstrukcja z silnikiem standardowym byłaby zbyt duża i niepraktyczna.
Nie wiem, po co to pisałem. Pewnie większość tych prototypów skończyła z podobnymi historiami.
Aha, aha. A "Flying bomb" istniały, były nawet używane. Pomimo, że kilka krajów używało tego typu sprzętów, tylko Japończycy oficjalnie się do tego przyznawali nazywając pilota ów "latadła" Kamikaze.
wbrew pozorom, większość z tych rzeczy nie jest głupia. Tak kretyńskie rozwiązanie jak armata za "obrazem" jest genialne
konto usunięte
2013-10-03, 23:05
Ale electric cannon to dziś jest już wykorzystywany do wyrzucania pocisków dalekiego zasięgu
Działo Gaussa (Elektromagnetyczne) to żadna nowinka XX wieku. Wątły projekt, ze względu na to, że sprawność energetyczna działa Gaussa jest bardzo mała, przez co by nadać odpowiednią energię pocisku, należało by zaraz obok działa zbudować sporą elektrownie.
i tak nic nie przebije brytyjczyków.. oni się za 1 wojny przebierali za drzewa.. wymyślali maszyny które nie miały sensu albo konstrukcje które ledwo zbudowano a były przestarzałe xD zrzucanie jadowitych węży na wroga, wybuchowe nietoperze, wózki odporne na ataki gazów bojowych, ahh ci szaleńcy..
konto usunięte
2013-10-04, 0:02
konto usunięte
2013-10-04, 0:19
Dr0mg - ale później w czasie drugiej wojny stworzyli wieeele konstrukcji do rozminowywania dróg lub innych tego typu wehikułów ratujących życie lub pomagające w ofensywie (ot samobieżne mosty), a to wszystko dzięki doświadczeniu zdobytym w czasie pierwszej wojny
BTW: obrazek z telewizorem to dziś rzeczywistość, a nawet lepiej bo teraz byle żołnierz ma kamerkę na hełmie

Rzeczywistość wyprzedziła fikcję
Kurde jak gwiezdne wojny, wielki samolot, a z niego małe samolociki. Jak gwiezdny niszczyciel (no może krążownik acclamator, by było bardziej proporcojonalnie), a z niego wylatujące myśliwce TIE. I te pojazdy naziemne. Jedi tylko brakuje.
A ten pofalowany pancerz (EAAK) jest dzisiaj używany, np w niektórych wersjach Warriora, czy AVV. Generalnie na konstrukcjach o słabszym pancerzu, bo przy grubszym pancerzu pofalowanie niewiele daje.