
Kolejny z serii, tym razem z nutką ryzyka zaaplikowanego nam przez Pana który nie wie, że siedzi się w koszu, a nie zwisa z niego
To duże i szare to jakaś rakieta?
Błąd operatora czerwonego dźwigu polegał na tym że nie uniósł elementu w całości i część masy spoczywała na kolejnym elemencie. Każdy dźwig ma coś w rodzaju wagi i jeśli elektronika stwierdza że obciążenie przekroczyło bezpieczną wartość to blokuje wszystkie ruchy niebezpieczne. Kiedy już element zjechał z poprzedniego to się okazało że jednak jest za ciężki a efekty mamy na filmie
![]()