



W szpitalu tak i to koniecznie. Króluje tam gronkowiec i sepsa, rożne inne odmiany wirusów, w tym inne koronowirusy, więc konowały od dawna powinny to stosować, pewnie mniej ludzi by zeszło. A reszcie powodzenia w zakrywaniu mordy w lato przy +30. Kaganiec jeszcze proponuję.
Matt napisał/a:
Fejk jak c🤬j
tym bardziej ze innych zdjęć tego "plakatu" nie ma
wirus ma wielkość jedną miliardową metra (z tego co się orientuje to jest zajebiście mało) kawałek szmatu na ryju raczej go nie powstrzyma
plus możliwe, że hulał tu od dłuższego czasu i nic na gębie nie trzeba było nosić
plus możliwe, że hulał tu od dłuższego czasu i nic na gębie nie trzeba było nosić
pkh napisał/a:
fejk fejkiem, ale mistrzem zdjęcia jest pan na drugim planie
Bo po prostu idzie?
robson101 napisał/a:
wirus ma wielkość jedną miliardową metra (z tego co się orientuje to jest zajebiście mało) kawałek szmatu na ryju raczej go nie powstrzyma
plus możliwe, że hulał tu od dłuższego czasu i nic na gębie nie trzeba było nosić
Ale z drugiej strony spotkać kogoś, kto byłby zarażony, a podczas rozmowy pluje niemiłosiernie, to lepiej, żeby ową maseczkę nosił.
Kamilarz napisał/a:
Ale z drugiej strony spotkać kogoś, kto byłby zarażony, a podczas rozmowy pluje niemiłosiernie, to lepiej, żeby ową maseczkę nosił.
Lepiej to się z takimi osobami co plują podczas rozmowy po prostu nie spotykać.
Niby strefa tylko dla pacjentów, a jacyś lekarze tam im popylają, JAK TAK MOŻNA