

przykra sprawa, ale wiesz... każdy sam wybiera sobie zawód. nie ma lapanek na ulicach. Można zostać lekarzem, policjantem, nauczycielem.
Też tak uważam.
Grono młodych osób nie wie w co się pcha. Pół biedy gdy trafiają tam jako pracownicy.
Z tymi co otwierają działalność to inna historia.
Obiecują im jakieś kwoty. Chłopaki kupują samochód, jeden, dwa trzy. - oczywiście na raty. I to jest jeden z głównych mechanizmów wiązania podwykonawców przez takie firmy. Na początku wywiązują się z obietnic finansowych. Z czasem stawki zaczynają się nie zgadzać, na podwyżki nie ma szans, bo taki DHL, UPS, Raben zrobił ebitę na poziomie 5,5% zamiast 6% - czyli nie ma pieniędzy. W skrócie zarobił 150 baniek zamiast 160.
Biedny podwykonawca musi j🤬 coraz ciężej bo dociera do niego, że inaczej nie pospłaca kresek.
Przemęczony, oszukany, zirytowany, często na skraju agresji. Odbija się to na jego rodzinie i problemy emocjonalne potęgują się.
15 lat temu większość z nich kończyła z długami, mało komu udało się sprzedać dorżnięte auta i wyjść na zero.
i Taki zgorzkniały człowiek, z bagażem negatywnych doświadczeń, wypalony zostawał wypluty na rynek gdzie społeczeństwo ponosiło przez lata koszty jego utrzymania.
Jedna z najgorszych robót kurier paczkowy, a ten jeszcze narzeka zamiast podziękować.
UPS wyzysk i szmacenie ludzi.
Jeszcze 10 lat temu regionalni dyrektorzy, kierownicy j🤬i kary jak czegoś nie doręczono i w dupie mieli , że to kolejny dzień 12h pracy.
Stawki wiecznie zaniżane, żebyś trochę więcej niż na etacie zarobił.
Jak skończy się twój zloty czas wydajności to kop w dupę, bez skrupułów, czasu wypowiedzenia zapisanego w umowie.
Dodatkowo obciążenia, najlepiej kierowcę, taka tendencja, nie zauważyłeś, nie zgłosiłeś, widać wyraźnie, że to dziury po sztaplarce - pyk, obciążenie, nie ma tłumaczenia - nie zgłosiłeś.
DHL też dobry niemiecki wyzyskiwacz.
Masz umowę, w miarę dobre stawki i zaczynasz zap🤬lać bo się opłaca.
Około co pół roku, aneks do stawek, niby inaczej będzie naliczane, ma być tak samo na koniec, okazuje się, że skoro więcej doręczasz to można ci up🤬lić stawki, bo zostanie tyle co wcześniej. Cennik mają tak skontrowany, że wyliczenie dniówki to jak policzenie całki.
Chcesz od DHL podwyżkę, zgłoś ofertę ile. Rozpiszą przetarg, kto da mniej ten wygra. Zawsze znajdzie się desperat co tylko na raty chce zarobić bo już mu nie starcza. Dobija go w ciągu roku i następnego poszukają.
Wiem rynek itd, tylko że w ich wypadku to jest żerowanie na ludzkim nieszczęściu.
Przeważająca większość kurierów na najniższym zusie, przewoźnicy też na najniższym, a takie prawilne te firmy, tyle prestiżowych nagród, certyfikatów.
Ciekwe czy kiedyś jakieś służby się za to wezmą ?
Każde korpo działa podobnie
No ok, ale idąc tym tokiem rozumowania, gdyby każdy szedł w "prestiżowe" zawody, to nagle zabrakłoby rąk do tej prostej roboty. I kto by woził paczki? Ktoś by musiał. I wtedy pracowników wykonujących ten zawód nadal należałoby traktować jak gówno?
Ty myślisz że prestiżowy zawód to kwestia decyzji życiowej? Chcę mieć prestiżowy zawód i mam a inni nie mają bo nie chcieli? Nie każdy się nadaje na prestiżowe studia, nie każdy po prestiżowych studiach nadaje się na prestiżowy zawód, nie każdy po prestiżowych studiach i mimo nadawania się do tego zawodu chce finalnie go wykonywać a nawet jak ktoś spełnia te wszystkie wymogi to może nie mieć szczęścia zaistnienia w tym zawodzie (nie uwzględniając państwowych posad). Rozróżnij chcieć a móc. Dlatego też zawsze będzie ktoś od gównianej roboty.
Jedna z najgorszych robót kurier paczkowy, a ten jeszcze narzeka zamiast podziękować.
UPS wyzysk i szmacenie ludzi.
Jeszcze 10 lat temu regionalni dyrektorzy, kierownicy j🤬i kary jak czegoś nie doręczono i w dupie mieli , że to kolejny dzień 12h pracy.
Stawki wiecznie zaniżane, żebyś trochę więcej niż na etacie zarobił.
Jak skończy się twój zloty czas wydajności to kop w dupę, bez skrupułów, czasu wypowiedzenia zapisanego w umowie.
Dodatkowo obciążenia, najlepiej kierowcę, taka tendencja, nie zauważyłeś, nie zgłosiłeś, widać wyraźnie, że to dziury po sztaplarce - pyk, obciążenie, nie ma tłumaczenia - nie zgłosiłeś.
DHL też dobry niemiecki wyzyskiwacz.
Masz umowę, w miarę dobre stawki i zaczynasz zap🤬lać bo się opłaca.
Około co pół roku, aneks do stawek, niby inaczej będzie naliczane, ma być tak samo na koniec, okazuje się, że skoro więcej doręczasz to można ci up🤬lić stawki, bo zostanie tyle co wcześniej. Cennik mają tak skontrowany, że wyliczenie dniówki to jak policzenie całki.
Chcesz od DHL podwyżkę, zgłoś ofertę ile. Rozpiszą przetarg, kto da mniej ten wygra. Zawsze znajdzie się desperat co tylko na raty chce zarobić bo już mu nie starcza. Dobija go w ciągu roku i następnego poszukają.
Wiem rynek itd, tylko że w ich wypadku to jest żerowanie na ludzkim nieszczęściu.
Przeważająca większość kurierów na najniższym zusie, przewoźnicy też na najniższym, a takie prawilne te firmy, tyle prestiżowych nagród, certyfikatów.
Ciekwe czy kiedyś jakieś służby się za to wezmą ?
Umówmy się - gdybyś wiedział jak policzyć całkę to byś nie zap🤬lał jako kurier. Tyle w temacie
Ty myślisz że prestiżowy zawód to kwestia decyzji życiowej? Chcę mieć prestiżowy zawód i mam a inni nie mają bo nie chcieli? Nie każdy się nadaje na prestiżowe studia, nie każdy po prestiżowych studiach nadaje się na prestiżowy zawód, nie każdy po prestiżowych studiach i mimo nadawania się do tego zawodu chce finalnie go wykonywać a nawet jak ktoś spełnia te wszystkie wymogi to może nie mieć szczęścia zaistnienia w tym zawodzie (nie uwzględniając państwowych posad). Rozróżnij chcieć a móc. Dlatego też zawsze będzie ktoś od gównianej roboty.
Przecież to nie ja napisałem, że to kwestia wyboru i "trzeba było zostać lekarzem i nie pracować w kurierce". Właśnie odpowiedziałem na wpis, w którym zasugerowano, że jedyne co trzeba, to wybrać inną pracę. Pisząc "gdyby każdy szedł w prestiżowe zawody" nie mam na myśli świadomego i prostego do dokonania wyboru. Po prostu stwierdzam, że gdyby każdy mógł zostać inżynierem, programistą czy neurochirurgiem, to zabrakłoby (oczywiście tylko teoretycznie) ludzi do gorszych zajęć. Ale nadal pytam: czy takie osoby nadal trzeba traktować jak podludzi, bo zajmują się mniej ambitnymi rzeczami?
Jedna z najgorszych robót kurier paczkowy, a ten jeszcze narzeka zamiast podziękować.
UPS wyzysk i szmacenie ludzi.
Jeszcze 10 lat temu regionalni dyrektorzy, kierownicy j🤬i kary jak czegoś nie doręczono i w dupie mieli , że to kolejny dzień 12h pracy.
Stawki wiecznie zaniżane, żebyś trochę więcej niż na etacie zarobił.
Jak skończy się twój zloty czas wydajności to kop w dupę, bez skrupułów, czasu wypowiedzenia zapisanego w umowie.
Dodatkowo obciążenia, najlepiej kierowcę, taka tendencja, nie zauważyłeś, nie zgłosiłeś, widać wyraźnie, że to dziury po sztaplarce - pyk, obciążenie, nie ma tłumaczenia - nie zgłosiłeś.
DHL też dobry niemiecki wyzyskiwacz.
Masz umowę, w miarę dobre stawki i zaczynasz zap🤬lać bo się opłaca.
Około co pół roku, aneks do stawek, niby inaczej będzie naliczane, ma być tak samo na koniec, okazuje się, że skoro więcej doręczasz to można ci up🤬lić stawki, bo zostanie tyle co wcześniej. Cennik mają tak skontrowany, że wyliczenie dniówki to jak policzenie całki.
Chcesz od DHL podwyżkę, zgłoś ofertę ile. Rozpiszą przetarg, kto da mniej ten wygra. Zawsze znajdzie się desperat co tylko na raty chce zarobić bo już mu nie starcza. Dobija go w ciągu roku i następnego poszukają.
Wiem rynek itd, tylko że w ich wypadku to jest żerowanie na ludzkim nieszczęściu.
Przeważająca większość kurierów na najniższym zusie, przewoźnicy też na najniższym, a takie prawilne te firmy, tyle prestiżowych nagród, certyfikatów.
Ciekwe czy kiedyś jakieś służby się za to wezmą ?
Ktoś Was tam siłą trzyma?
Mrugnij jeśli potrzebujesz pomocy.
Mrugnąłeś?
Napisz bo ni c🤬ja Cie nie widziałem.
Przecież to nie ja napisałem, że to kwestia wyboru i "trzeba było zostać lekarzem i nie pracować w kurierce". Właśnie odpowiedziałem na wpis, w którym zasugerowano, że jedyne co trzeba, to wybrać inną pracę. Pisząc "gdyby każdy szedł w prestiżowe zawody" nie mam na myśli świadomego i prostego do dokonania wyboru. Po prostu stwierdzam, że gdyby każdy mógł zostać inżynierem, programistą czy neurochirurgiem, to zabrakłoby (oczywiście tylko teoretycznie) ludzi do gorszych zajęć. Ale nadal pytam: czy takie osoby nadal trzeba traktować jak podludzi, bo zajmują się mniej ambitnymi rzeczami?
Sorki, nie czytałem komentów po kolei przez co nie zauważyłem że komentowałeś jakiegoś zjeba. Pozdro z piewni

podpis użytkownika
One, two, Freddy's coming for you.Three, four, better lock your door.
Five, six, grab your crucifix.
Seven, eight, gonna stay up late.
Nine, ten, never sleep again.
Chłopku z wiejskiej szkoły.
Od zap🤬lania to ja mam ludzi, twoich kuzynów, kolegów, rodzinę.
Post, którego nie zrozumiałeś - poproś ojca jak wytrzeźwieje to ci kijem wytłumaczy- dotyczył sytuacji jaka jest w tego typu firmach.
Więcej nie będę się rozpisywał, bo już teraz będziesz miał o czym myśleć a myślenie nieprzyzwyczajonym szkodzi.
Jest piątek wieczór. Czas żebyś szurał po butelkę starogardzkiej dla ojca i jakieś białoruskie fajeczki dla matki, żeby miała czym gębę zamknąć jak ci na jutro na obiad będzie pierogi lepić.
Dobrze, że chociaż na rurkach z kremem się znasz, chociaż nie chcę wiedzieć jak tą wiedzę zdobyłeś.
Kolejny ,,byznesman" z sadisticka. Zabawne, że polski biznesowy janusz ma ból zada o to, że korpo traktuje ludzi jak on sam, ale z uwagi na pozycję na rynku tych pierwszych, nie jest w stanie z nimi konkurować, więc chce aby państwo mu w tym pomogło nakładając prawne ograniczenia na korporacje. iks de
trzeba było sie zająć szkoła a nie jarac blanciki, zycie to nie kurewska rurka z kremem. nie chciało sie uczyc to zap🤬laj jak niewolnik, ez.
Ssij pałe. Mam nadzieje ze ci się noga w życiu powinie , nie każdy ma intelekt to nauki i nie każdy się nadaje na dyrektora czy bizmesmena. Oby ci stara murzyna urodziła
Ssij pałe. Mam nadzieje ze ci się noga w życiu powinie , nie każdy ma intelekt to nauki i nie każdy się nadaje na dyrektora czy bizmesmena. Oby ci stara murzyna urodziła
kolejny niudacznik z osiedlowego śmietnika, haaa tfuuu, skrzepie z dupy
