Nawet fajnie, że wypowiadający się tutaj oraz autor i wstawca filmiku nie za bardzo mają pojęcie o czym mówią/myślą, z czego się śmieją. Otóż związek z kuzynem NIE JEST kazirodztwem. Nie wiem jak jest obecnie, ale małżeństwa między kuzynostwem zawsze były dość częste i tym częstsze im wyższa była pozycja społeczna nupturientów; zdarzały się również związki z bratem ojca lub matki. A! I dodam jeszcze, że nie ma też naukowego wyjaśnienia dla tabu kazirodztwa, kumulacja wad genetycznych jest tylko w pewnym stopniu wytłumaczeniem. Potomstwo ze związku kazirodczego jest co prawda narażone na większą szansę występowania wad, ale tylko w krótkim okresie, patrząc z perspektywy gatunku. Natomiast w dłuższym okresie dochodzi do... kumulacji cech pozytywny.
podpis użytkownika
Brzydzę się cyklem epickim. Nie lubię wędrować
Gościńcem przemierzanym stopami mnogiej rzeszy...