

a za kilka(naście) lat będzie: "mało zarabiam, w Polsce jest c🤬jowo, nie ma pracy"
aczkolwiek dystansu i poczucia humoru odmówić mu nie można
aczkolwiek dystansu i poczucia humoru odmówić mu nie można



Budrys2000 napisał/a:
a za kilka(naście) lat będzie: "mało zarabiam, w Polsce jest c🤬jowo, nie ma pracy"
aczkolwiek dystansu i poczucia humoru odmówić mu nie można
Jakby to czego uczą w szkole miało realny wplyw na zarobki

bakus1233 napisał/a:
Jakby to czego uczą w szkole miało realny wplyw na zarobki
A nie ma? Wielu znasz inżynierów, którzy nie znają podstaw matematyki i fizyki, albo lekarzy nie znających podstaw biologii i chemii?
Jest jescze opcja, ze gdyby dobrze potraktowal temat CS'a to moglby zostac pro playerem i zarobic 2x tyle co inzynier w renomowanej firmie.
banana12462541 napisał/a:
Ludzie maja nawet z tym problem 6:2(2+1)=9 .
Jakby te c🤬jowe zagadki matematyczne z demotywatorów czy innych gównostron miały świadczyć o tym, czy ktoś jest inteligentny.
ellsworth napisał/a:
A nie ma? Wielu znasz inżynierów, którzy nie znają podstaw matematyki i fizyki, albo lekarzy nie znających podstaw biologii i chemii?
Nie ma.Jak ktoś chce zostać inżynierem, czy biologiem to wie, że te biologia czy matematyka mu się przydadzą. A właściwie ułamek z tego, co wyniesie ze szkoły. Podstawowy materiał szkolny jest c🤬ja warty nie licząc studiów. Większość będzie musiał zakuwać sam, a przyjdzie mu to łatwo, bo jak coś Cię interesuje, to wiedza przychodzi łatwiej. Ja np. bardzo chciałem nauczyć się języka obcego. Co wyniosłem ze szkoły? C🤬ja, jedynie odrobinę podstaw, reszty nauczyłem się z gier video, filmów z napisami i z muzyki.
podpis użytkownika
Denied by the blind church.'cause these are not the words of God.
- The same God that burnt the
knowing.
@up i pozniej mamy debili ktorzy nie potrafia obliczyc ile farby potrzebuja na sciane 2x3.
Podstawowy material szkolny jest po to zebys nauczyl sie myslec, studia to rozwiniecie. Na naukach scislych standardem jest, ze zaczyna kierunek 150 osob, z czego 140 lbow ma nastawienie "hehe po c🤬j mi wiedza z gimby jak tera sie naucze" i koncza przygode ze studiami na pierwszym roku bo nie sa w stanie nadrobic zaleglosci.
Wiec nie p🤬l glupot frajerze, ja machania lopata naucze sie w 2 minuty, ty projektowania i analizy systemow informatycznych nigdy, bo twoj tok myslenia dyskwalifikuje cie na starcie.
A apropo chlopaka, zajebisty gryps, counter strike wymaga szybkiego myslenia, wiec dla niego matura to pewnie blachostka.
Podstawowy material szkolny jest po to zebys nauczyl sie myslec, studia to rozwiniecie. Na naukach scislych standardem jest, ze zaczyna kierunek 150 osob, z czego 140 lbow ma nastawienie "hehe po c🤬j mi wiedza z gimby jak tera sie naucze" i koncza przygode ze studiami na pierwszym roku bo nie sa w stanie nadrobic zaleglosci.
Wiec nie p🤬l glupot frajerze, ja machania lopata naucze sie w 2 minuty, ty projektowania i analizy systemow informatycznych nigdy, bo twoj tok myslenia dyskwalifikuje cie na starcie.
A apropo chlopaka, zajebisty gryps, counter strike wymaga szybkiego myslenia, wiec dla niego matura to pewnie blachostka.
"W szkole nie uczą niczego ważnego" typowe p🤬lenie przegrywów po zawodówkach co mają autohandle, firmy wykończeniowe, lub lawete i i śmieją się ze znajomych co pokończyli gowniane kierunki studiów i mają gówniane prace w jakiś urzerzedach lub korpo.


Podstawy w szkole jak nauka czytania, liczenia jest ok, ale oprócz tego szkoła zapycha głowy śmieciową wiedzą, która nijak się ma w większości przypadków do zarabiania pieniędzy i radzenia sobie w życiu. Gdzie tam są konkrety jak zarabiać pieniądze? Szkoła nie uczy rzeczy, które mają zastosowanie w prawdziwym życiu, to jest śmieciowa wiedza i taka jest prawda, podejrzewam, że jest sporo milionerów, którzy po prostu nie pamiętają większości rzeczy ze szkoły, ale za to mają inną praktyczną wiedzę, która pozwala im zarabiać

bakus1233 napisał/a:
Jakby to czego uczą w szkole miało realny wplyw na zarobki
Eeee no nie p🤬l. W zawodówce nauczyli mnie jak trzymać młotek i teraz nap🤬lam jak wściekły
podpis użytkownika
Garbate nosy w atmosferę
Marccelo napisał/a:
"W szkole nie uczą niczego ważnego" typowe p🤬lenie przegrywów po zawodówkach co mają autohandle, firmy wykończeniowe, lub lawete i i śmieją się ze znajomych co pokończyli gowniane kierunki studiów i mają gówniane prace w jakiś urzerzedach lub korpo.
Co za dzban, no wierzyć się nie chce. Pisałeś to serio, czy po prostu to taki c🤬jowy rodzaj ironii?
Jeśli ktoś w tym kraju ma firmę wykończeniową lub własną lawetę i przędzie chociażby średnio, to ma OD C🤬JA powodów by właśnie śmiać się z korposzczurów i innych naiwniaków po gównianych kierunkach studiów. Z resztą co porównywać. Lepiej na swoim w gównie się babrać niż przełożonemu lub szefowi lizać rowa.


Śmiać mi się chce jak czytam te wypociny i stereotypowy tok myślenia ( nie masz studiów skończonych to kopiesz rowy) Sam jestem tylko po technikum budowlanym a pracuje w firmie gdzie pod sobą mam mnóstwo magistrów i inżynierów po polibudach, uniwerkach i innych szkołach wyższych. Teraz mamy czasy gdzie jest moda na studiowanie bo przecież nikt nie będzie pracować fizycznie bo to uwłacza godności jaśniepaństwa po studiach. Później taka osoba płaczę że taki Zbyszek na budowie zarabia więcej niż jaśniepan inżynier po gównianym kierunku studiów.