19
501
Zastanawiam się, czy on musi zapłacić za to z własnej kieszenie, czy to jest wliczone w tzw. "ryzyko zawodowe"
podpis użytkownika
Nie wylewaj waćpan wina!
Silverface napisał/a:
Zastanawiam się, czy on musi zapłacić za to z własnej kieszenie, czy to jest wliczone w tzw. "ryzyko zawodowe"
Tego typu składy/magazyny mają odpowiednie ubezpieczenia na wypadek takich akcji.
Kilkanaście lat temu miałem wątpliwą przyjemność pracować zagranicą w fabryce znanych słodyczy, "wózkowi" byli w stanie z premedytacją rozwalić całą zafoliowaną paletę, bo akurat mieli smak na dany słodycz, nikt nigdy nie był obciążony kosztem za starty.
Dokładnie. Drugi fakt że następna składka ubezpieczenia będzie dużo większa już
podpis użytkownika
Każdy dzień jest nową przygodą, jeśli jesteś wystarczająco niekompetentny.Burn! Loot! Murder!
darex99 napisał/a:
Tego typu składy/magazyny mają odpowiednie ubezpieczenia na wypadek takich akcji.
Kilkanaście lat temu miałem wątpliwą przyjemność pracować zagranicą w fabryce znanych słodyczy, "wózkowi" byli w stanie z premedytacją rozwalić całą zafoliowaną paletę, bo akurat mieli smak na dany słodycz, nikt nigdy nie był obciążony kosztem za starty.
Firmy mają ubezpieczone magazyny, ale wątpię żeby zgłaszały ubezpieczycielowi tak małe szkody. Wysokość składki ubezpieczenia jest pewnie wyższa, niż to co się na filmie uszkodziło. Poza tym każda firma ma jakiś margines finansowy przeznaczony na wszelkie straty.
Swoją drogą co to za regały że byle błąd operatora i 3 miliony rzeczy na glebie
rzeznianumer5 napisał/a:
Swoją drogą co to za regały że byle błąd operatora i 3 miliony rzeczy na glebie
Kierownik zakupów i tekst typu "nie no wiesz co Andrzej musimy znaleźć tańszego dostawcę bo ta oferta od lidera branży jest 40% powyżej naszego budżetu na tę inwestycję", a potem premia za tzw. "saving", który z reguły kończy się c🤬jowo.
dziwię się że można zbudować regały tak c🤬jowo że byle uderzenie i wszystko się wali jak gospodarka w komunizmie