Z poradnika jak cię przysypie lawina
Splun lub wylej jakiś płyń żeby zobaczyć gdzie jest ziemia żebyś wykopał się do góry a nie w dół
Pralpunkt napisał/a:
Z poradnika jak cię przysypie lawina
Splun lub wylej jakiś płyń żeby zobaczyć gdzie jest ziemia żebyś wykopał się do góry a nie w dół
Pod warunkiem że masz na to miejsce, a to rzadko się zdarza.
Pralpunkt napisał/a:
Z poradnika jak cię przysypie lawina
Splun lub wylej jakiś płyń żeby zobaczyć gdzie jest ziemia żebyś wykopał się do góry a nie w dół
Lepiej zesrać się ze strachu i wyczuwać, czy srachuchna spływa ci do nóg, czy leci w stronę ryja
Tak mi się wydaje, że dwoma rękami szybciej by go wykopał.
pamiętam zbiorczego maila od rektora uczelni o zbiórce kaski na studentkę, która gdzieś w ciepłym kraju , ciepłej wodzie miała, wjazd motorówki na głowę. nie pamiętam, czy zmarła czy w stanie krytycznym i chcieli ją ściągać. chodzi mi o to, że wydajesz sobie kaskę na fajny urlop, wakacje, człowiek nastawia się na odpoczynek i fajnie spędzony czas - a i tak od swojego nie uciekniesz
konto usunięte
2022-02-06, 20:58
dogip napisał/a:
Tak mi się wydaje, że dwoma rękami szybciej by go wykopał.
Ale nagranie by nie wyszło. Może liczył na to że się udusi.
dogip napisał/a:
Tak mi się wydaje, że dwoma rękami szybciej by go wykopał.
A gdyby to nie były kanapy to na nie kopali raczej !!!!
Pralpunkt napisał/a:
Z poradnika jak cię przysypie lawina
Splun lub wylej jakiś płyń żeby zobaczyć gdzie jest ziemia żebyś wykopał się do góry a nie w dół
Też oglądałem Macgajwera.
Z relacji ludzi, którzy przeżyli lawinę wynika że najpierw lawina zachowuje się jak bardzo gęsty płyn a gdy już stanie zaczyna betonować w kilka sekund i nie ma szans na jakikolwiek ruch. Jeśli masz szczęście wokół głowy wytworzy się przestrzeń, jeśli nie to topisz się w śniegu i tyle. Czytałem też relacje faceta, który miał to szczecie że ze śniegu wystawała mu tylko twarz i tak przeleżał ponad godzinę. Nie było szans na odkopanie się mimo że leżał pod niezbyt grubą warstwą śniegu.
dogip napisał/a:
Tak mi się wydaje, że dwoma rękami szybciej by go wykopał.
Nie mógł dwoma bo w jednej telefon z nagrywaniem...
dogip napisał/a:
Tak mi się wydaje, że dwoma rękami szybciej by go wykopał.
A kamerę jak by trzymał? Są rzeczy ważne i ważniejsze.
po pierwsze, jeździli po dziewiczym śniegu, więc nie są to takie warunki, co na stoku... po drugie, koleś kamerkę miał w kasku, a nie w ręku (jechał na nartach i widać jak się zatrzymuje, że ma 1 kijka w 1 ręce, więc drugi mu nie wyparował chyba). No i trzecia sprawa, może i mógł próbować obiema rękami, ale raz, że panika, dwa, że może i było to praktyczniejsze przy rozłożeniu masy aby się też nie utopić w tym śniegu.