

podpis użytkownika
cycki! <3A ja się z panem psychologiem nie zgadzam w głównej kwestii:
Marihuana uzależnia, albowiem w Sprawozdaniu Rocznym Europejskiego Centrum Monitorowania Narkotyków i Narkomanii (EMCDDA), około 25 % rozpoczynających leczenie uzależnienia od narkotyków podaje marihuanę jako swój narkotyk podstawowy.
Uzależnienie to nic innego, jak wspomniany efekt bańki: dzień bez palenia- dzień stracony. Czekasz tylko na moment, w którym się upalisz.
Zespół amotywacyjny, to nie tylko, że nic ci się nie chce. To także problemy z koncentracją, utrzymaniem uwagi, pogorszenie pamięci. Po odstawieniu następuje nasilenie tych objawów; możliwe inne skutki uboczne (np chroniczne problemy z zasypianiem).
Ponadto, palenie marihuany potęguje ryzyko wystąpienia depresji a nawet zaburzeń psychicznych w przyszłości. Można powiedzieć, że w tej kwestii pełni funkcję akceleratora.
Na zakończenie ciekawostka: w 2011 w Polsce "z powodu konopii indyjskich" popełniono 52 197 przestępstw, czyli o około 20 tyś więcej niż 2008.
Hahaha ja wiem, że manipulacja faktami i danymi statystycznymi jest prosta i często używana przez pseudointeligentów, ale takim czymś przekonasz tylko ludzi podobnych sobie i głupszych.
Jestem pewien, że około 100% zaczęło od narkotyków takich jak nikotyna czy alkohol, który z resztą zniszczył i wprowadził w depresję dużo więcej osób, a kupisz go wychodząc w kapciach do osiedlowego. Ludzie uzależniają się od telefonu, gumy do żucia czy internetu i te uzależnienia też w jakimś stopniu niszczą im życie. Kolesie siedzący cały dzień przed kompem nie są po jakimś czasie zdolni do normalnego funkcjonowania w społeczeństwie. Ale czy jeśli ludzie nieostrożni i głupi potrafią się oparzyć, to znaczy, że powinno się zakazać ognia? Nie rozumiem w ogóle o czym jest dyskusja... jedni nie mając pojęcia o czym mówią ograniczają wolność drugim, chora sytuacja. Ktoś chce to zapali, nie chce to nie... debilizmem jest posyłanie do więzienia tych co chcą się czasem upalić ze znajomymi. Zapalę czasem z kumplami i co? Powinienem iść siedzieć bo.. ? Chciałbym usłyszeć jakiś sensowny argument czasem...
Aaa i zapomniałbym, na koniec ciekawostka. Gdyby narkotyki nie były nielegalne (tak jak np. w Portugalii), liczba przestępstw z ich powodu zbliżałaby się do zera, szczególnie z powodu marysi. Dlaczego? Ponieważ nie byłoby o co walczyć skoro nie przynosiłoby to tak ogromnych, lewych zysków.
a to dlatego, że pojęcie zapewne obejmuje: handel, posiadanie, rozboje, prowadzenie pojazdów itd. Legalizując- owszem zmniejszasz liczby w statystykach, ale nie do końca. Jeśli myślisz, że ludzie przestaną handlować na ulicy, sprzedawać dzieciakom i odwalać manianę po ziole- to jesteś w błędzie."z powodu konopii indyjskich"
Czy ja mam do czynienia z normalnymi ludźmi? Czy wam się pod czaszką nie zaczęła woda skraplać od nadmiaru myślenia? Jeśli gość mówi "Są narkotyki które nie uzależniają" to jak do k🤬y nędzy brzmi to zdanie? Jak narkotyk - synonim czegoś co uzależnia, może nie uzależniać ?! Puknijcie się k🤬a w wasze zakute łby. Kolejne genialne zdanie "Czy jest pan zwolennikiem palenia marihuany? Ależ absolutnie, jestem przeciwnikiem palenia marihuany, ja zbyt długo ją paliłem, żeby nie wiedzieć jakie to jest złe. - zaprzecza sobie w zdaniu... Nie widzicie tego. Specjalista mówi Marihuana - biała śmierć!? Czy wy kiedyś słyszeliście takie określenie? Tak się bodaj mówiło o kokainie. Mam wam tłumaczyć każde jego słowo?
52 197 przestępstw cymbale rozumiesz co to jest przestępstwo?! Bo chyba nie, Posiadanie marihuany, uwaga... jest przestępstwem. Tak więc, każdy posiadający przy sobie marihuanę podczas policyjnej kontroli, jest w oczach prawą przestępcą. Teraz sobie wyobraźcie, że 52 197 osób miało przy sobie marihuanę... statystyka się zapełnia. Nigdzie nie ma napisane, że z powodu maryśki ktoś kogoś zabił, bo wy chyba tak widzicie te przestępstwa. Ocknijcie się wreszcie, zapalcie sami a wtedy krytykujcie. Macie tak strasznie zamknięte umysły, że szkoda mi was. I żeby nie było zgadzam się, z tym żeby Maryśka była dostępna od 21 lat, papierosy są dostępne a gówniarzeria popala na przystankach i nikt z tego powodu problemów nie robi. Nie ma w tym nic zdrożnego, a czemu w środowisku psychologów, jak zauważył pan w filmiku, nie przyjmuje się palaczy, bo goście mają ku temu zajebiste predyspozycje, bardziej otwarty umysł. Gość, jest psychologiem i przyznaje, że palił (inaczej nie mógłby się wypowiadać), a w innej chwili mówi, że na uniwersytety nie przyjmują ludzi którzy mają skłonności do złapania bucha. Wszyscy stoją zawsze murem za tym, że TVN to c🤬jnia ale, jak się wypowiadają "specjaliści" to wierzycie na każde słowo. Krótko sp🤬alajcie z powrotem przed telewizor.