

Nie zdarza Ci się czasem obudzić w nocy na siku?
Bardzo rzadko i w zasadzie tylko wtedy kiedy nażłopię się na wieczór, i nie pije alkoholi
podpis użytkownika
Kto rządzi przeszłością, w tego rękach jest przyszłość; kto rządzi teraźniejszością, w tego rękach jest przeszłość.Tylko nad morzem bo jak taki wieprz p🤬lnie komuś na chaupe z kilku kilometrów to jakby mała bomba spadła.
Ty myślisz dla czego kiedyś było wielkie tsunami? Teraz mają siedzieć i nie ma siku, pewnie słonicę w kiblu zarzuciło i wyrwała dziurę w samolocie. Jak p🤬dła o taflę wody, to 12m fale były.


Standard, kobieta chce lać, ale każą jej usiąść i zapiąć pasy. Szczerze, to trochę ją rozumiem. Bardzo często w czasie lotu w przypadkowym momencie zapalają kontrolkę "zapiąć pasy" bo samolotem trochę trzęsie. Pasażerowie mają siedzieć, ale załoga dalej łazi, więc chyba aż tak niebezpiecznie nie jest. I gówno ich obchodzi, że ludziom chce się lać bo przed chwilą podali im kawę. Masz k🤬a siedzieć, bo pan pilot nakazał, niby dla własnego bezpieczeństwa. Tyle, że jak siedzę akurat w kiblu to mnie nie wyrzucą, a tam pasów przecież nie ma. Poza tym, jak chcę ryzykować i stanie mi się krzywda, to moja sprawa i c🤬j komu do tego. Choćbym se kark złamał.
Wiele razy widziałem pasażerów wk🤬ionych z tego powodu i wcale im się nie dziwię.
Ale jak się wyp🤬olisz i polecisz całą swoją masą ciała na jakiegoś niemowlaka czy starszą osobę, to możesz już szkody komuś narobić, j🤬y ignorancie
podpis użytkownika
ech...Nie zdarza Ci się czasem obudzić w nocy na siku?
On leje do wyrka.
podpis użytkownika
Rób tak, żeby TOBIE było dobrze, bo innym nigdy nie dogodzisz.Jebnie mu kiedyś taka baba podczas turbulencji dupą w głupi łeb to zmieni zdanie .
Taką dupą w łeb, to jak poduszką, sama przyjemność.
Ale jak się wyp🤬olisz i polecisz całą swoją masą ciała na jakiegoś niemowlaka czy starszą osobę, to możesz już szkody komuś narobić, j🤬y ignorancie
A stewardessa nie? Pasażerowie mają siedzieć, a one dalej łażą i pchają te swoje wózki. To nie jest zagrożenie? Wszyscy, albo nikt. Czasem myślę, że turbulencje to tylko pretekst żeby usadzić pasażerów bo pętają się paniom księżniczkom stewardessom pod nogami i wk🤬iają.
Nie zdarza Ci się czasem obudzić w nocy na siku?
Pewnie leje bez przebudzenia

Tylko nad morzem bo jak taki wieprz p🤬lnie komuś na chaupe z kilku kilometrów to jakby mała bomba spadła.
Nie no to lepiej żeby tsunami pół kraju zalało
Standard, kobieta chce lać, ale każą jej usiąść i zapiąć pasy. Szczerze, to trochę ją rozumiem. Bardzo często w czasie lotu w przypadkowym momencie zapalają kontrolkę "zapiąć pasy" bo samolotem trochę trzęsie. Pasażerowie mają siedzieć, ale załoga dalej łazi, więc chyba aż tak niebezpiecznie nie jest. I gówno ich obchodzi, że ludziom chce się lać bo przed chwilą podali im kawę. Masz k🤬a siedzieć, bo pan pilot nakazał, niby dla własnego bezpieczeństwa. Tyle, że jak siedzę akurat w kiblu to mnie nie wyrzucą, a tam pasów przecież nie ma. Poza tym, jak chcę ryzykować i stanie mi się krzywda, to moja sprawa i c🤬j komu do tego. Choćbym se kark złamał.
Wiele razy widziałem pasażerów wk🤬ionych z tego powodu i wcale im się nie dziwię.
Prawda. Jak jest myślący pilot to przed lądowaniem mówi proszę iść do kibla bo zaraz będzie zapiąć pasy a potem nie sracie aż do lotniska czyli z godzinę.
Kiedyś k🤬a lądowałem w Katowicach. Była bułgarska załoga niedop🤬lona. Pilot c🤬ja potrafił powiedzieć coś po angielsku to nie powiedział żeby iść do kibla bo zaraz lądujemy. Zwlekałem bo mi się nie chciało przeciskać. Nagle kontrolka zapiąć pasy bo lądujemy i potem k🤬a myślałam po prostu że rozerwie mi Brzuch tak mi się chciało srać i lać a oczywiście jak wstaniesz z miejsca to się stewardessy na ciebie rzucą jak na terrorystę.
Na lotnisku po lądowaniu jeszcze stoisz w miejscu jak ten c🤬j i czekasz na autobus a potem jeszcze kolejka jak k🤬a mać do kontroli paszportowej. I w sumie jak wreszcie doszedłem do kibla na lotnisku w Katowicach i jak poczulem jaki tam nap🤬la smród z 50 m, wszedłem do środka zobaczyłem te oszczane i osrane ściany to uznałem że jak już czekam półtorej godziny to w sumie lepiej juz wysrac się gdzieś w krzakach przy drodze za lotniskiem.
podpis użytkownika
Każdy myślący człowiek jest ateistą.-Ernest Hemingway
***** ***
Standard, kobieta chce lać, ale każą jej usiąść i zapiąć pasy. Szczerze, to trochę ją rozumiem. Bardzo często w czasie lotu w przypadkowym momencie zapalają kontrolkę "zapiąć pasy" bo samolotem trochę trzęsie. Pasażerowie mają siedzieć, ale załoga dalej łazi, więc chyba aż tak niebezpiecznie nie jest. I gówno ich obchodzi, że ludziom chce się lać bo przed chwilą podali im kawę. Masz k🤬a siedzieć, bo pan pilot nakazał, niby dla własnego bezpieczeństwa. Tyle, że jak siedzę akurat w kiblu to mnie nie wyrzucą, a tam pasów przecież nie ma. Poza tym, jak chcę ryzykować i stanie mi się krzywda, to moja sprawa i c🤬j komu do tego. Choćbym se kark złamał.
Wiele razy widziałem pasażerów wk🤬ionych z tego powodu i wcale im się nie dziwię.
Nikogo nie obchodzi twój durny czerep ale bezpieczenstwo lotu. Na pokładzie rządzi kapitan wiec jak zapala lampke to siedż na piździe i japa tam. Sam sie na to godzisz wsiadając na pokład. Jak nie pasuje to nie lataj.
Standard, kobieta chce lać, ale każą jej usiąść i zapiąć pasy. Szczerze, to trochę ją rozumiem. Bardzo często w czasie lotu w przypadkowym momencie zapalają kontrolkę "zapiąć pasy" bo samolotem trochę trzęsie. Pasażerowie mają siedzieć, ale załoga dalej łazi, więc chyba aż tak niebezpiecznie nie jest. I gówno ich obchodzi, że ludziom chce się lać bo przed chwilą podali im kawę. Masz k🤬a siedzieć, bo pan pilot nakazał, niby dla własnego bezpieczeństwa. Tyle, że jak siedzę akurat w kiblu to mnie nie wyrzucą, a tam pasów przecież nie ma. Poza tym, jak chcę ryzykować i stanie mi się krzywda, to moja sprawa i c🤬j komu do tego. Choćbym se kark złamał.
Wiele razy widziałem pasażerów wk🤬ionych z tego powodu i wcale im się nie dziwię.
A wiesz dlaczego mają siedzieć na dupskach przypięci pasami? Żeby nic im się nie stało w czasie turbulencji czy innych manewrów, bo będą żądali odszkodowania.
Ja za to nie rozumiem ludzi, którzy trzymają mocz czy kał do granic wytrzymałości zwieracza, zamiast zrobić to od razu, gdy czują parcie.