Niby miałem nie wrzucać, ale co tam - to demo jest na tyle kozackie, że warto przypomnieć: Cały Quake część pierwsza na najwyższym poziomie trudności Nightmare w 11 minut i 29 sekund. Granade jumpy przez pół mapy, super precyzja, mega prędkość. Klasyk w wielkim stylu!
📌
Ukraina ⚔️ Rosja
- ostatnia aktualizacja:
Dzisiaj 0:22
Od razu powiem cos, czego zapewne nie zauwazyliscie. To jest zlepek najlepszych czasow z kazdego poziomu w Quake'u. Nie jeden speedrun, od jednego goscia. Autor tematu sieje ferment. Filmik jest tylko zmontowany, naprawde prawie kazdy poziom przechodzil go inny gosc.
SoLUffka napisał/a:
kurcze mam 2 tematy na stornie golwnej nie jak ty jaszcuro hehe
@ramzei, co Ty dajesz? Że niby S3 Savage nie wystarczała do Q1? Toż to nawet na najgorszej, chyba 4 lub 8 megowej S3 quake 1 śmigał jak złoto ;d
ciekawi mnie tylko ile ten kolo spędził czasu żeby tak poznać gierkę
Brakuje tylko glosu pilota.... "Lewy 90, prawy 180 granat..." hehe
Pisząc o Quake 1 nie mozna zapomniec o legendarnej kontynuacji ktora moim zdaniem miazdzy system a porownanywanie do niej q3 badz quakelive to zniewaga, mianowicie QUAKE 2
Wrzucam filmik z gry multiplayer (efekty bryzgajacej krwi sa podkrecone)
Quake 2 to gierka ponadczasowa a o jej zaletach mozna byc gadac i gadac ale przedstawie tylko kilka najwazniejszych atutow
Mocny teamplay czyli esencja q2, chcac ugrac cokolwiek musisz byc cholernie zgrany ze swoja druzyna.
najczesciej gra sie 4/4, kazdy gracz ma swoja pozycje, odlicza bronie do respawna itp. Kiedy jeden padnie pozostali gracze z druzyny daja mu jedna z broni ktore maja zeby mogl szybko wrocic na swoja pozycje.
Cos co wzbogacilo niesamowicie quake'a 2 to JUMPY. Sa ich setki kombinacji a ich opanowanie to z kolei dziesiątki godzin ale sa rewelka a quakelive pozbawiony tych wlasnie jumpow jest po prostu biedny.
Wrzucam filmik z gry multiplayer (efekty bryzgajacej krwi sa podkrecone)
Quake 2 to gierka ponadczasowa a o jej zaletach mozna byc gadac i gadac ale przedstawie tylko kilka najwazniejszych atutow
Mocny teamplay czyli esencja q2, chcac ugrac cokolwiek musisz byc cholernie zgrany ze swoja druzyna.
najczesciej gra sie 4/4, kazdy gracz ma swoja pozycje, odlicza bronie do respawna itp. Kiedy jeden padnie pozostali gracze z druzyny daja mu jedna z broni ktore maja zeby mogl szybko wrocic na swoja pozycje.
Cos co wzbogacilo niesamowicie quake'a 2 to JUMPY. Sa ich setki kombinacji a ich opanowanie to z kolei dziesiątki godzin ale sa rewelka a quakelive pozbawiony tych wlasnie jumpow jest po prostu biedny.
Kakajetto napisał/a:
że niby mamy Ci brawo bić?
nie trzeba ale mozesz mi gale possac rozumiesz
Albo używał jakiegoś spowalniacza i przyspieszył film albo zapamiętał całą grę, którą pewnie przeszedł pierdyliard razy, szacun.
Ale Quake 4 już tak się nie przejdzie. Może i dobrze, niektóre gry nie są robione po to, żeby je przebiegać.
Ale Quake 4 już tak się nie przejdzie. Może i dobrze, niektóre gry nie są robione po to, żeby je przebiegać.
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na ukrycie oznaczeń wiekowych materiałów zamieszczonych na stronie