

oglądanie tego to jak oglądanie pocieracza, lepiej się samemu przejechać

Kolejny motocyklowy filmik w tak krótkim czasie? Ech, ledwo ciepło się zrobiło a niektórzy nierozgarnięci motocykliści już wyjechali się zabijać na polskich drogach.

Miki6830 napisał/a:
Po mieście w warszawie ? Jest też na wsi w warszawie ?
Jest jeszcze okolice warszawy

220km/h po mieście.... niech się rozp🤬oli zanim komuś krzywdę zrobi. niech wyp🤬ala na autostradę tak nak🤬iać.


Dla tych niecierpliwych akcja się nie zaczyna, nie wyp🤬olił się... a powinien za to co odp🤬la.
ale mu sie telepie zbiornik z płynem hamulcowym...
mało mocy, nie to co moja etz 150
mało mocy, nie to co moja etz 150


Zak🤬iać po mieście +200km/h a później krzyczeć z wielkim oburzeniem żeby kierowcy aut patrzyli w lusterka? To takie swojskie...
Tak, wiem- nie ma w kraju miejsc dostępnych dla przeciętnego przeżuwacza chleba żeby móc się legalnie pościgać, ale we wszystkim trzeba zachować jakiś przynajmniej minimalny stopień umiaru i rozumu... A że ktoś ma fantazję i zapieprza stówę ponad limit po ulicy i -odpukać- wkomponuje się w autobus albo mniej rozgarniętego kierownika- wybaczcie- ale powiem tyle- ryzyko wliczone w zabawę z pominięciem jednej podstawowej zasady panującej na drogach całego świata- traktuj innych jak by byli debilami.
Tyle, c🤬j, koniec erudytatu.
PS. Żeby nie było żem fujara jeżdżąca autem- posiadam plastik na A i B + czynnie jeżdżę obydwoma środkami transportu- ale jakoś nigdy nie miałem chęci stracić życia na drodze, tymbardziej jeżdżąc jednośladem.
Tak, wiem- nie ma w kraju miejsc dostępnych dla przeciętnego przeżuwacza chleba żeby móc się legalnie pościgać, ale we wszystkim trzeba zachować jakiś przynajmniej minimalny stopień umiaru i rozumu... A że ktoś ma fantazję i zapieprza stówę ponad limit po ulicy i -odpukać- wkomponuje się w autobus albo mniej rozgarniętego kierownika- wybaczcie- ale powiem tyle- ryzyko wliczone w zabawę z pominięciem jednej podstawowej zasady panującej na drogach całego świata- traktuj innych jak by byli debilami.
Tyle, c🤬j, koniec erudytatu.
PS. Żeby nie było żem fujara jeżdżąca autem- posiadam plastik na A i B + czynnie jeżdżę obydwoma środkami transportu- ale jakoś nigdy nie miałem chęci stracić życia na drodze, tymbardziej jeżdżąc jednośladem.