Gdy wszedłem do sypialni zobaczyłem, że moja żona się powiesiła. Na biurku leżała notatka o treści „Przepraszam, ale nie mogę już znieźć twojej krytyki”. Odciąłem ją, próbowałem ratować. Udało się. Gdy tylko się ocknęła i otworzyła powoli oczy powiedziałem: Do jasnej cholery, jakie „znieźć”? Piszę się „znieść”.
📌
Ukraina ⚔️ Rosja
- ostatnia aktualizacja:
Wczoraj 20:15
hubusQ napisał/a:
znieŹć?!
Czytałeś do końca ? Czy zatrzymałeś się na początku ?
Przeczytałem do 'znieźć' i dalej nie mam zamiaru... analfabeto
Świetny kawał, nie słuchał idiotów, dla nich komentowanie kawałów to przeważnie kombinacja słowna: suchar+ bongman.
Pisze się "pisze się" a nie "piszę się" chyba, że się pisze "piszę się na coś".
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na ukrycie oznaczeń wiekowych materiałów zamieszczonych na stronie