

Profilaktycznie powinno być wyj🤬e do polityki i religii.
Król Lewackiej myśli i równości społecznych.
podpis użytkownika


Stoją dwa auta na parkingu i nagle jedno do drugiego.
- Mazda
- Co?
- Nic, tak się tylko naśmiewam.
- Mazda
- Co?
- Nic, tak się tylko naśmiewam.


- Jesteśmy siłą, która oczyści ten samochód! Ziemia jest plaska!
Profilaktycznie to do sucharów.
podpis użytkownika
==============================================

Ja mam 11 letni japoński samochód, w temacie blacharki to:


Co mówi Volkswagen do Suzuki?
Nic. Volkswageny nie mówią
Nic. Volkswageny nie mówią


A które 5 letnie auto w dzisiejszych czasach nie gnije?
Dziś samochody są produkowane tak aby pojeździły max 10 lat i do widzenia - masz kupić następny nowy, pojeździć 10 lat, wywalić na złom i znowu kupić i tak w kółko aby był obrót. Są i auta które po 5 latach są zjedzone przez rdzę tak, że nie ma mowy o jakiejś naprawie blacharskiej bo nie ma gdzie blachy przyspawać. Np. mercedes vito.
Dziś samochody są produkowane tak aby pojeździły max 10 lat i do widzenia - masz kupić następny nowy, pojeździć 10 lat, wywalić na złom i znowu kupić i tak w kółko aby był obrót. Są i auta które po 5 latach są zjedzone przez rdzę tak, że nie ma mowy o jakiejś naprawie blacharskiej bo nie ma gdzie blachy przyspawać. Np. mercedes vito.
Taaa k🤬a, 4 letnie audi a6 ma rdze, passerati jeszcze szybciej traci nadkola tylne i klapę, a mercedesie to już w ogóle szkoda gadać. W vito to nawet plastikowe zderzaki korozja zjada.
Szeryfian napisał/a:
A które 5 letnie auto w dzisiejszych czasach nie gnije?
Dziś samochody są produkowane tak aby pojeździły max 10 lat i do widzenia - masz kupić następny nowy, pojeździć 10 lat, wywalić na złom i znowu kupić i tak w kółko aby był obrót. Są i auta które po 5 latach są zjedzone przez rdzę tak, że nie ma mowy o jakiejś naprawie blacharskiej bo nie ma gdzie blachy przyspawać. Np. mercedes vito.
I słusznie, bo po 10 latach to jest już technologiczny przeżytek. Tak samo jak nikt nie płacze nad zepsutym 10 letnim kompem, telewizorem czy telefonem. W motoryzacji dekada to również szmat czasu.
P🤬licie o tych "autach na 10 lat max", a prawda jest taka, że dużo zależy od tego, czy jaśnie oświecony Pan potrafi w ogóle poprawnie użytkować i utrzymywać auto. Mam VW - 10 lat i 250 tys. ponad i żadnej rdzy nie ma. Ale oczywiście eksperci i tak wiedzą, że "dziś auto to MAX, MAX 10 lat! No sorry, że auto, które niemalże samo za Ciebie zaparkuje nie jeździ 40 lat na jednym oleju, sorry.
8 letnie Mitsubishi L200, mam je od nowości. Auto nigdy nie było robione. Z rdzą jest k🤬a tragedia - blacha gnije dookoła. Ale czego się spodziewać - japońskie blachy z ryżu są tak cienkie, że gdy naciskam palcem maskę na środku, to jest wrażenie jakby naciskało się na rozciągnięty koc ... mało tego - na ramie jest numer VIN - gość na przeglądzie mówi, żebym go jakoś zabezpieczył, bo rama jest zeżarta na taką głębokość, że już praktycznie nie idzie tego numeru odczytać. Poważnie zastanawiam się nad zdjęciem budy, wypiaskowaniem i pomalowaniem proszkowo ramy - bo żarty słabe jak mi podczas jazdy gdzieś zjedzony przez rdzę spaw puści.
Można trafić też na egzemplarze, które się trzymają normalnie - Toyota Avensis (zakupiony również nowa w salonie) mojej żony z 2006 roku nie ma ślady rdzy. Kilka lat temu posiadałem Passeratti B5 z '97 - polski, salonowy, kupiony od kuzyna - byłem drugim właścicielem. Auto nie tłuczone i z oryginalnymi blachami - rudej ani śladu do momentu sprzedania już jako 15 letnie auto.
Ale trzeba oddać, że większość nowych aut gnije strasznie - tu reguły nie ma - zależy od egzemplarza. A nie będę mówił już o naprawianych po kosztach blacharką z tanich zamienników, malowanych przez Mietka w stodole ...
Można trafić też na egzemplarze, które się trzymają normalnie - Toyota Avensis (zakupiony również nowa w salonie) mojej żony z 2006 roku nie ma ślady rdzy. Kilka lat temu posiadałem Passeratti B5 z '97 - polski, salonowy, kupiony od kuzyna - byłem drugim właścicielem. Auto nie tłuczone i z oryginalnymi blachami - rudej ani śladu do momentu sprzedania już jako 15 letnie auto.
Ale trzeba oddać, że większość nowych aut gnije strasznie - tu reguły nie ma - zależy od egzemplarza. A nie będę mówił już o naprawianych po kosztach blacharką z tanich zamienników, malowanych przez Mietka w stodole ...
Civic VII 2001 rok, wpadnij, znajdź mi gram rdzy to wygrasz talon.Co innego Mazda 6...