
Takie zawody to tylko w japonii, wyścig ze światyni na dół, w szybkim tempie, gdyby któryś się wywalił to niezły materiał na harda.
Dzięki mnie przybyło rowerków, dirt to syf downhill/freeride jest drogi prawda, zlozenie naprawde dobrego sprzętu to koszt 12k ponad. U mnie w lesie są już pozerzy, także więc niech lepiej wracają do domu grać w lola, serce się kroi patrząc jak stoją i nic nie robią, na swoich rowerkach za max 1,5tyś.
podpis użytkownika
To się wyklepie.