takamahi napisał/a:
A myślisz że ludzie na to pozwolą jak już taki dochód zostanie wprowadzony? Szczerze wątpię. Ale różnie może być w każdym razie dochód podstawowy wcześniej czy6 później wprowadzony zostanie, bo po prostu musi, więc lepiej się nad tym zastanawiać już teraz jak zrobić to w przyszłości z głową.
No właśnie obawiam się, że jak już ludzie dostaną ten dochód do ręki to uwierzą w każdą bzdurę i zaakceptują każdą ideologię byleby dostać jeszcze więcej. A partie będą się ścigać kto obieca więcej i komu zabiorą żeby dać innym. Będzie festiwal populizmu, jakiego świat nie widział. Masz właśnie przedsmak tego u nas, gdzie KO i PiS praktycznie walczą o tych samych socjalnych wyborców. Wygra ten, kto da więcej i będzie to prawdopodobnie PiS, z wszystkimi swoimi fobiami i siermiężnym konserwatyzmem. Nie można zakładać, że ludzie są mądrzy i dokonują rozważnych wyborów bo widzimy, że nie są. A wybierając partię dostajesz w pakiecie ideologię, która socjalnych wyborców mniej obchodzi niż pełen brzuch. Jak się obudzą, może być za późno.
takamahi napisał/a:
Co do roli Państwa to jest to nieco bardziej skomplikowane, poczynając od straży pożarnej której nie wymieniłeś powinna być częściowo państwowa jak jest a nie tylko ohp. Jest jeszcze obronność, niektóre dziedziny przemysłu takie jak energetyka, łączność, wodociągi, transport kolejowy powinny być w części państwowe - to są sektory strategiczne w razie konfliktu zbrojnego Państwo kładzie na tym łapę i tym zarządza. Dodatkowo moim zdaniem państwo powinno w znacznym stopniu wspierać badania nad technologiami o wysokim potencjalne dla społeczeństwa/środowiska itp. dodatkowo wszelkie urzędy kontrolne typu Sanepid te ż musza być państwowe i muszą być, bo w innym przypadku jakiś Janusz biznesu wypuści jogurciki skażone wodą ze ścieku bo miał ją za darmo i wytruje pol miasta.
Także jak mówiłem skrajności są złe, Tam gdzie może być wolność i liberalizm, tam być powinna wolność i liberalizm, ale nie wszędzie być powinna. Tylko potrzeba mądrych wykształconych ludzi którzy ustalą granicę gdzie kończy się wolność i liberalizm za zaczyna kontrola. Tego na m brakuje w polityce, tych mądrych jednocześnie uczciwych, wykształconych ludzi bez zapędów do dyktatu religijno światopoglądowego.
Tak, prawda, pominąłem parę służb i instytucji, które są też potrzebne. Nad strategicznymi branżami państwo powinno mieć jakąś władzę ale bez nacjonalizacji i tworzenia państwowych monopoli jak np. Orlen, który najpierw nas doi żeby załatać dziurę budżetową, potem łaskawie obniża ceny przed wyborami żeby zaraz po znów z nas zdzierać, tak aby państwo miało z czego finansować powyborcze prezenty. To patologia, jakaś konkurencja musi być. W razie wojny, ok, niech prawo daje ministrom specjalne uprawnienia w tych branżach, ale w czasach pokoju niech decyduje wolny rynek.
A taki Orlen powinien zostać dla naszego dobra podzielony i sprywatyzowany zamiast wchłaniać kolejne spółki. Ale czarno to widzę, obojętnie kto będzie rządzić.
Co do badań, w USA najlepiej działa prywatny model ich finansowania. Grupy kapitałowe i multimilionerzy wydają miliony na finansowanie dziesiątek startupów na raz, z których większość pada, ale co któryś odnosi sukces i pokrywa straty innych z nawiązką. Państwo czasem składa zamówienia w prywatnych firmach i dofinansowuje pewne branże, ale ogólnie prawie cała innowacja jest zasługą sektora prywatnego. I dlatego większość nowoczesnych technologii idzie do nas stamtąd i tam emigrują nasi naukowcy i wszyscy najzdolniejsi. Mówię nie tylko o tych z Polski, ale z całej Europy. To akurat zasługa liberalizmu gospodarczego i minimalnej państwowej ingerencji.
Ale jestem świadomy, że w Europie to niekoniecznie możliwe bo mamy tu inną mentalność. Dominuje model państwa opiekuńczego, a za tym idą drakońskie regulacje co jest zabójcze dla startupów i innowacji.
Tak czy inaczej, nie ma idelanego modelu ale ja jestem raczej za ograniczaniem socjalu i władzy państwa w każdej dziedzinie. Oczywiście, oznacza to nierówności majątkowe, ale one wcale nie są takie złe bo zmuszają obywateli do działania, podczas gdy socjal ich rozleniwia. Dotyczy to również dochodu podstawowego, który moim zdaniem jest ślepą uliczką z powodów, o których napisałem wyżej. Fajnie by było gdyby któreś bliskie nam kulturowo państwo przetestowało ten pomysł żebyśmy nie musieli uczyć się na własnych błędach.