Pan Fasola napisał/a:
Ogólnie samo poruszanie tematu słuszności wiary w Boga jest chamski

To bardzo wygodnie powiedzieć: "Mówisz, że Bóg nie istnieje? jesteś chamem!" Jeszcze raz zapytam, skoro powiedzenie, że jest się ateistą, według ciebie, jest chamstwem, jak nazwiesz klechę, który prosto w oczy mi mówi, że jeśli nie będę wierzył w Boga, to ten jakże dobrotliwy i kochający swoje owieczki Pan ześle mnie do piekła, gdzie będę przez wieki cierpiał, smażył się, gnił i będę potępiony?
Pan Fasola napisał/a:
Chciałem jeszcze wrócić do kwestii obchodzenia świąt religijnych przez ateistów. Potwierdza się to co mówiłem. Zawsze ignorujecie ten temat.
Nie wiem jak dokładnie Dawkins obchodzi święta. Ja traktuje ten ostateczny moment świąt, tj. kiedy ludzie dzielą się opłatkiem i zasiadają do wspólnej wieczerzy, jako większą kolację z rodziną. Co do ignorowania tego tematu przez ateistów moje zdanie znasz. Co do tematów omijanych i ignorowanych przez katolików się nie wypowiem, bo nie mam ochoty na jakieś rozległe dywagacje dlaczego to, dlaczego tamto.