

Ricky od zawsze w formie ... a jak robi cos z Karlem to juz jest mistrzostwo swiata !!!
podpis użytkownika
Masakracja jak to mowia mlodzi ludzie ...
Części nie zrozumiałem, ale to co zrozumiałem, było śmieszne
Max. 250 znaków

podpis użytkownika
Tekst podpisu:Max. 250 znaków
Snob i kawał c🤬ja, w "idiocie za granicą" jego niesamowicie irytujące wybuchy śmiechu i megalomania psuła przyjemność z oglądania całego serialu

Mnie zawsze wk🤬iało to na lotniskach - w 2008 roku leciałem do UK, miałem niecałe 16 lat, ważyłem może z 50 kg i limit wagi bagażu - 20 kg. Przede mną na odprawie baba która spokojnie ważyła dwukrotność mojej wagi, za mną Janusz którego sam bęben piwny mógł ważyć tyle co ja i każdy k🤬a taki sam limit wagi bagażu (i tych ludzi było oczywiście dużo więcej). Ja rozumiem, że samolot by mógł udźwignąć pewnie ze dwa razy tyle, co normalnie dźwiga i tu tylko o hajs chodzi, ale k🤬a powinna być jakaś sprawiedliwość! Moja walizka ważyła tyle co jedna noga tej grubej baby, ale i tak to ja bym płacił jakbym przekroczył o parę kilo wagę bagażu.
Mało śmieszne, szczerze mówiąc wszystkie jego skecze są słabe - a najbardziej wkurza jego głupkowaty śmiech. Nawet Jimmy Car jest zabawniejszy, mimo że też prezentuje się nisko (zazwyczaj wyzywa się z kimś z publiki na poziomie przedszkola). Faktycznie w idiocie za granicą był chamskim snobowatym gburem - który tylko wkurzał swoją osobą. Jak widać komedie lat 80ch nie wrócą, a Monty Python w historii zdarzył się raz i był to rodzaj jakiegoś wypadku.
Bo ja wiem...
Jestem gruby, śmieszy mnie to strasznie.
Ale ciasta nie lubię
Jestem gruby, śmieszy mnie to strasznie.
Ale ciasta nie lubię

Radbug napisał/a:
poprawność polityczną niby ma w dupie ale pedalstwa to bronił :/
Niestety większość całkiem udanych komików ma lewicowe poglądy.