Skoczył jak Wałęsa na motorówkę
Wbrew pozorom auto zadziałało jak skokochron. W Polsce też był taki przypadek że samobójca trafił na auto i nic poważnego mu się nie stalo. Tu jest coś na ten temat
google.com/amp/s/www.fakt.pl/wydarzenia/skoczyl-z-11-pietra-i-zyje/p3z3sx0.amp
Niech jebnie na beton....
Mam pewność że gdyby był trzeźwy to by zginął na miejscu...
kiedyś, gdy byłem szczupły i wysportowany(czyli zprzed urodzeniem 90% sadoli), chlaliśmy u kumpla na 2 piętrze, za oknem było rusztowanie, więc żeby nie biegać po schodach do sklepu, złaziliśmy po rusztowaniu. jednego dnia pijany jak biszkopt, postanowiłem dokupić kilka flaszek, podchodzę do okna , krok i...pierdut w dół, akurat rusztowanie zdjęli. gdyby nie krzaki pod oknem,pewnie bym pił piwo u abrahama, a tak tylko zadrapania miałem, nic, nawet nogi nie skręciłem.
Faktycznie Toyoty to bezpieczne samochody