

Wieśniaku, od tego masz Kodeks Ruchu Drogowego żeby do niego się stosować. Jeśli masz obowiązek zachować szczególną ostrożność przed przejściem dla pieszych, to masz to j🤬y śmieciu zrobić czy to ci się podoba czy nie.
Właśnie tym się różni człowiek od podporządkowanego robaka


Nikomu nic złego nie życzę. Ale dla ciebie śmieciu zrobię wyjątek.
Życzę ci abyś k🤬iu przyj🤬'na pełnej k🤬ie w drzewo, i nie zdechł jak śmieć, tylko do końca życia srał pod siebie, żebyś miał czas myśleć o tym jakim gównem jesteś zanim zdechniesz obsrany i obszczany...
Jako lewoskrętna marionetka, pewnie jesteś wyznawcą pierdół o "karmie" itp. gówien w które wierzą podobni tobie z fioletowymi łbami. Zgodnie z tymi wierzeniami, właśnie podpisałeś na siebie wyrok

podpis użytkownika
Jest akcja - zabieramy banderowcom tablice rejestracyjne z samochodówWłaśnie tym się różni człowiek od podporządkowanego robaka Jak ci każą paradować z dildosem w dupie, to tak zrobisz? A nie, zapomnij, zły przykład
Jako lewoskrętna marionetka, pewnie jesteś wyznawcą pierdół o "karmie" itp. gówien w które wierzą podobni tobie z fioletowymi łbami. Zgodnie z tymi wierzeniami, właśnie podpisałeś na siebie wyrok
Nie wiem jakim c🤬jem ubzdurałeś sobie że jestem jakimś pedałem czy innym tęczowym z🤬bem.
Ale teraz w końcu rozumem dlaczego lewaki mają prawicowców za prymitywów. Weź k🤬a zrób nam przysługę i jak ktoś będzie pytał to mów że jesteś konfiarzem a nie prawicowcem, j🤬y prostaku.

To się nazywa totalne spedalenie. Jechałem kiedyś z górki, przede mną czarne bmw na austriackich blachach. pie**olony pedał nagle bez powodu napie**ala po hamulcach jakby mu coś wyskoczyło - droga pusta, przejście dwuetapowe, na środku stał karaluch, a ta k***a chciała go puścić.
Nie dość, że łeb uszkodzony przez LPG, to jeszcze konfitura do tego
Konfiturę to się robi z owoców. Równie dobrze moglibyśmy chrząkać bo przecież też można ustalić znaczenie dla chrząknieć. Język natomiast jest logiczny bo słowa mają znaczenie więc przestań używać słowa "konfitura" w odniesieniu do donosiciela.
No wina kierowcy nie podlega dyskusji. Ale oni również Sami są sobie winni, że nie patrzą na drogę. A co gdyby kierowca poprostu zasłabł, nie widział, zagadał się?
Nie patrzenie na drogę jak się przechodzi to powierzanie swojego życia obcej osobie= głupota.
pie**olone karaluchy nawet nie spojrzały, że auto jedzie. Medal dla kierowcy
U nas też trzeba tak robić z tym gównem co na jezdnie włazi.
Ale jak to? Przecież mieli "pierszeństwo"...
Wy tacy wszyscy jesteście przemądrzali a mnie znajomy współpracownik rozjechał by na pasach bo się w telefon zagapił, na szczęście zatrzymałem się w połowie drogi bo widziałem że się nie zatrzyma.