

Oczywiście, że wierzę. Przecież ludzie są z założenia uczciwi. A jak na razie wszystko, co napisałeś ma sens, faktycznie czepnąłem się bez potrzeby.
Z jedną uwagą - w latach '70 dawali może punkty za pochodzenie przy przyjmowaniu na studia, ale przynależność polityczna nie miała wpływu na wyniki egzaminów. Mam wprawdzie znajomego (znany i ceniony prawicowiec, bardzo inteligentny człowiek), który twierdzi, że zapisanie się do ZMS-u pomogło w egzaminach na studia.
Moja kuzynka tak miała. Zdała i to bardzo dobrze wszystkie egzaminy na studia w Gdańsku i nie została przyjęta przez system punktowy na ograniczona ilość miejsc..
Nie dostała punktów za pochodzenie, bo jej ojciec był oficerem Marynarki Handlowej, a matka magistrem germanistyki, czyli tzw. inteligencja.
Punkty za pochodzenie dostawali ludzie z pochodzeniem chłopskim i robotniczo-chłopskim w ramach wyrównania szans. Ilość miejsc była ograniczona i dla niej miejsca nie starczyło, bo było dużo chłopów i robotników. Jej rodzice zrobili wielki wrzask i nic nie pomogło, ale swojego własnego wykształcenia cofnąć przecież nie mogli i wujek wpadł na pomysł i wstąpił do PZPR a córka wstąpiła w szeregi stundentów.
Narzędziem były właśnie punkty za pochodzenie, których za chłopskie było od groma i trochę.
Tą metodą polska inteligencja była spychana do defensywy i nierzadko na margines, a Polska dostała duża rzeszę kształconych chamów, których nierzadko mamy w życiu publicznym do dzisiaj.
Wyniki egzaminów nie przynosiły tyle punktów co pochodzenie. Tam był pies pogrzebany.
na czasie, no i śmieszniejsze.
Moja kuzynka tak miała. Zdała i to bardzo dobrze wszystkie egzaminy na studia w Gdańsku i nie została przyjęta przez system punktowy na ograniczona ilość miejsc..
Nie dostała punktów za pochodzenie, bo jej ojciec był oficerem Marynarki Handlowej, a matka magistrem germanistyki, czyli tzw. inteligencja.
Punkty za pochodzenie dostawali ludzie z pochodzeniem chłopskim i robotniczo-chłopskim w ramach wyrównania szans. Ilość miejsc była ograniczona i dla niej miejsca nie starczyło, bo było dużo chłopów i robotników. Jej rodzice zrobili wielki wrzask i nic nie pomogło, ale swojego własnego wykształcenia cofnąć przecież nie mogli i wujek wpadł na pomysł i wstąpił do PZPR a córka wstąpiła w szeregi stundentów.
Narzędziem były właśnie punkty za pochodzenie, których za chłopskie było od groma i trochę.
Tą metodą polska inteligencja była spychana do defensywy i nierzadko na margines, a Polska dostała duża rzeszę kształconych chamów, których nierzadko mamy w życiu publicznym do dzisiaj.
Wyniki egzaminów nie przynosiły tyle punktów co pochodzenie. Tam był pies pogrzebany.
Pamiętam ile było punktów za oceny przy egzaminie na studia, na Politechnikę. (5 za 5 z matematyki/fizyki, 4 za 5 z angielskiego). Ale ile było za pochodzenia - nie pamiętam, zresztą jako potomkowi inteligencji pracującej (która z robotnikiem i chłopem była zdrowym czymś tam narodu) nie przysługiwały.
K🤬a, jakie to głupie.
Te wszystkie standupery to wstyd dla XXI wieku. Udawany śmiech, udawane żarty, udawane życie...
Bo to humor dla bardziej rozwiniętych intelektualnie, osoba rozumna potrafi rozumieć humor wilowymiarowo a nie prosto jak ty, czyli kabarecie i sucharek hehe haha, zresztą są badania na ten temat ale jesteś pewnie tak tępy i masz ego top, że nawet nie sprawdzisz że osoby lubiące czarny humor, ironiczny i satyryczny są na innym lvl myślenia niż Janusz kabareciarz
Bo to humor dla bardziej rozwiniętych intelektualnie, osoba rozumna potrafi rozumieć humor wilowymiarowo a nie prosto jak ty, czyli kabarecie i sucharek hehe haha, zresztą są badania na ten temat ale jesteś pewnie tak tępy i masz ego top, że nawet nie sprawdzisz że osoby lubiące czarny humor, ironiczny i satyryczny są na innym lvl myślenia niż Janusz kabareciarz
Zainwestuj w słownik.
K🤬a, jakie to głupie.
Te wszystkie standupery to wstyd dla XXI wieku. Udawany śmiech, udawane żarty, udawane życie...
Jest tyle różnych sposobow na komedie, tak różnych… jak nic nie potrafisz dla siebie znaleźć to może po prostu nie standup jest problemem?
Jest tyle różnych sposobow na komedie, tak różnych… jak nic nie potrafisz dla siebie znaleźć to może po prostu nie standup jest problemem?
Potrafię znaleźć, jak najbardziej

Po prostu ubolewam nad poziomem tego typu rozrywki. Gdy przypomnę sobie Kabaret Dudek, lub Kabaret Starszych Panów, to łezka w oku się kręci...
Zainwestuj w słownik.
2 błędy przez autokorektę haha, a ty zainwestuj w mniejsze ego, bo zamiast odpowiedzieć, zachowujesz się jak rozwydrzony dzieciak z podstawówki chłopczyku pluje ci na ryj, tak wiem zaraz odpowiesz tępym żartem więc bez odbioru, widać po zachowaniu że ten humor nie ma prawa cię bawić jak tak odpowiadasz wszystkim, nie ma sensu tłumaczyć małpie że jest porostu glupia