



scxx napisał/a:
@myślę że tu bardziej chodzi o zdrowie jak o wojnę... dzieciak po takich akcjach będzie znacznie zdrowszy i odporniejszy niż faszerowanie go od małego różnymi witaminkami a później wiatr zawieje i chory...
I to i to jest ważne. Nie mając witamin długo nie zajedziesz. Nie mówię, żeby zażerać się witaminkami, ale po prostu od czasu do czasu jeść jakieś owoce. W dobie gdzie królują hot dogi, hamburgery itd. mało kto jada owoce.
Pewnie w gimnazjum dostają do zestawu wody z wiaderkiem, cwiartkę wódki, a w liceum z pól litra...

Pewnie Rosja, nic dziwnego, że potem słyszymy o dziadku ktory bez butów dogania pociąg...
No i, że w piciu oprócz nas nie mają sobie równych...
No i, że w piciu oprócz nas nie mają sobie równych...
manieKSG napisał/a:
ale te dzieci będą kilkukrotnie zdrowsze o tych co siedzą przed kompem cały dzien
Pod warunkiem, że nie nabawią się wcześniej zapalenia płuc.
podpis użytkownika

"A niechaj narodowie wżdy postronni znają, iż Polacy nie gęsi, iż swój język mają"

Rosja widzę do wojny się przygotowuje
Dzieci hartuje, mocniejszą wódkę sprzedają, 300 miliardów planują na uzbrojenie utopić... Jaka będzie odpowiedź Polski?


Cytat:
Jak zmierzyłeś/planujesz zmierzyć krotność zdrowszości? Może i będą zdrowsze, ale weź to napisz po polsku...ale te dzieci będą kilkukrotnie zdrowsze o tych co siedzą przed kompem cały dzien