

Pamiętajcie ,że ewentualne odszkodowania dla rodzin są tańsze od nowego airbusa.
Normalka że obsługa naziemna dała dupy
coraz c🤬jowsza płaca to i c🤬jowo wykonana praca.

Lżejszy szybciej doleci - zresztą w samolotach to się tylko brzozy można bać
podpis użytkownika
otyli żyją krócej
Lepsze chłodzenie silnika.

podpis użytkownika
Nie wylewaj waćpan wina!
Samoloty są tak zbudowane, że mogą polecieć nawet bez jednego silnika. Ale też bym się obsrał jakbym coś takiego zobaczył.
W maluchu uchylalo się tylną klapę żeby silnik lepiej chłodzić.
Gwardek napisał/a:
Czyżby Rajaner?
Nie! Twoja stara. Co za idiotyczne pytanie k🤬a. Idź Lepiej na hard baby z k🤬sami oglądać...

giorgio_armani napisał/a:
Samoloty są tak zbudowane, że mogą polecieć nawet bez jednego silnika. Ale też bym się obsrał jakbym coś takiego zobaczył.
Gorzej jak taki odłamek zniszczy np zbiornik z paliwem i zrobi się pożar

giorgio_armani napisał/a:
Samoloty są tak zbudowane, że mogą polecieć nawet bez jednego silnika. Ale też bym się obsrał jakbym coś takiego zobaczył.
Masz na myśli szybowiec
bakus1233 napisał/a:
Gorzej jak taki odłamek zniszczy np zbiornik z paliwem i zrobi się pożar
Spokojnie, concorde-y już nie lataja

Po komentarzach powyżej widzę że mamy ekspertów z komisji Macierewicza
po 1. Widać że to zaraz przed rotacją, czyli po osiągnięciu V1 - prędkości decyzji. Jak ją osiągniesz to nawet jak Ci silnik spadnie to i tak startujesz bo wyhamować już nie wyhamujesz.
po 2. Własnie po to załoga przed startem i lądowaniem prosi pasażerów żeby odsłonili okna - pilot lusterek nie ma, nie ma wszystko są czujniki a nawet jak na coś są to mogą się sp🤬olić - w tym wypadku na 99% gdyby pasażer tego nie zauważył to pilot mógłby nawet nie wiedzieć że osłona silnika poleciała w p🤬du
Concordy wcale nie były jakieś super zawodne, pech i całkowicie nieopłacalny projekt po prostu.
Jak to mówią, żeby latać silnika nie potrzebujesz, tylko skrzydła. Silnik jest po to żeby się unieść. Np - typowy samolot odrzutowy z wysokości przelotowej ponad 10km przeszybuje spokojnie 100km bez silników. to raz, a dwa - kolega miał rację, z jednym silnikiem poleci. Wiadomo, że od razu na drugi krąg i do lądowania ale poleci. Jak osiągnie prękość decyzji V1 i mu uwali jeden silnik to i tak wystartuje
po 2. Własnie po to załoga przed startem i lądowaniem prosi pasażerów żeby odsłonili okna - pilot lusterek nie ma, nie ma wszystko są czujniki a nawet jak na coś są to mogą się sp🤬olić - w tym wypadku na 99% gdyby pasażer tego nie zauważył to pilot mógłby nawet nie wiedzieć że osłona silnika poleciała w p🤬du
pro_avenger napisał/a:
Masz na myśli szybowiec
Spokojnie, concorde-y już nie lataja
Concordy wcale nie były jakieś super zawodne, pech i całkowicie nieopłacalny projekt po prostu.
Jak to mówią, żeby latać silnika nie potrzebujesz, tylko skrzydła. Silnik jest po to żeby się unieść. Np - typowy samolot odrzutowy z wysokości przelotowej ponad 10km przeszybuje spokojnie 100km bez silników. to raz, a dwa - kolega miał rację, z jednym silnikiem poleci. Wiadomo, że od razu na drugi krąg i do lądowania ale poleci. Jak osiągnie prękość decyzji V1 i mu uwali jeden silnik to i tak wystartuje
Gorzej jak ten odłamek trafi w statecznik z tylu, ale chyba nie trafił więc bezpiecznie wylądowali.

Dziwnie tanie te bilety na promocji. I to dla czterech osób. No właśnie ;D