

Rozpiąłem pasek żeby trzepnąć nim tego sk🤬ysyńskiego psa, ale spadły mi gacie.
Może jest tu jakiś spec od psów i wytłumaczy mi dlaczego sk🤬iel podkulił ogon i z piskiem uciekł trzymając dupę blisko chodnika?
Możecie wierzyć lub nie, ale też mam 115 kg (dieta chipsowa) i po prostu bym na tym psie usiadł i go udusił.
Dokładnie. Wgl w obliczu takiego zagrożenia dostałem ostatnio takiej k🤬icy, kumpla pies dziabnął moją córkę (mały szczur, i bardziej uszczypnął). Dziecko płacze bo pies ugryzł. Nie mogłem h🤬ja dorwać ale w taką furię wpadłem że bym sam go zagryzł albo łeb ukręcił. Takiego dużego bydlaka bym starał się udusić ale bez walki bym nie odpuścił. Stać i patrzeć jak szarpie dziecko O.O no k🤬a nie!
Pies zasluguje na medal, matka do utylizacji. Dzieci do sierocinca bo ojciec byl wystarczajaco madry zeby lezec z wylozonymi jajami na chacie gdy matka musi walczyc z rottweilerami na dzielni.

podpis użytkownika
Lekarz mi mówi że jestem ZDROWO p🤬lnięty.Dokładnie. Wgl w obliczu takiego zagrożenia dostałem ostatnio takiej k🤬icy, kumpla pies dziabnął moją córkę (mały szczur, i bardziej uszczypnął). Dziecko płacze bo pies ugryzł. Nie mogłem h🤬ja dorwać ale w taką furię wpadłem że bym sam go zagryzł albo łeb ukręcił. Takiego dużego bydlaka bym starał się udusić ale bez walki bym nie odpuścił. Stać i patrzeć jak szarpie dziecko O.O no k🤬a nie!
Nie ma szans udusić. Przynajmniej dużego amstaffa. Złapiesz za szyję i ściskając ją nie robi to na, takim psie nic. Gaz na szybkiego gdzie dostałem rykoszetem ale mam zawsze scyzoryk malutki poręczny, który ładnie zatopił się a brzuchu powodując pisk kundla aż do jego ostatnich chwil. Z każdym biciem serca po trochę krwi wypływało na piasek. Nie tryskała tylko się wylewała po troszkę aż padł sk🤬iel.
Udusił bym pchlaża gołym rękami
Nie dał byś rady jak pies jest napięty, zdenerwowany. Mówię tu o dużych rasach. Tylko coś ciężkiego żeby po garbie dać i dobić albo nóż w brzunch czy gardło. Nie musi być to tasak tylko maleńki scyzoryk jak w moim przypadku i powali wielkiego psa. Jeśli chcesz szybko go zabić bo trzyma dziecko to po prostu trzeba go siekać zapewne. Ja dałem mu w brzuch i lekko w dół żeby go uszkodzić i się oddaliłem w nerwach bo nie wiedziałem co będzie dalej ale padł na bok i wył dość długi czas aż się wykrwawil
Na takiego kundla najlepszy gaz. Wtedy nagle się zatrzymuje i wtedy używa się scyzoryk Victora i ładuje się w brzuch. Uwierzcie że kundel nie ma szans przeżyć więcej niż godzinę-dwie a na atak nie ma siły. Przetestowane. Na pw mogę dać filmik z psem rasy amstaff który mnie zaatakował i jęczał 20 min aż padł
Dawaj

o k🤬a, myślałem że tylko ja mam 115kg (nie siłownia)
Co to są chłop co 100 nie waży.

