Rowerzysta ignorując fakt wystąpienia czerwonego światła mówiącego mu "Zatrzymaj się, nie można" wjeżdża przed rozpędzający się motocykl. Sumując wystąpienie tych dwóch faktów daje nam wypadek.
📌
Ukraina ⚔️ Rosja
- ostatnia aktualizacja:
Wczoraj 17:18
bakus1233 napisał/a:
I kto mu teraz wypłaci odszkodowanie??
Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny. Potem sobie ściągną z rowerzysty.
@up
zdroworozsądkowo nie powinien mieć problemów bo to było wtargnięcie, ale u nas w kraju nigdy nie wiadomo ...
zdroworozsądkowo nie powinien mieć problemów bo to było wtargnięcie, ale u nas w kraju nigdy nie wiadomo ...
Motop🤬deczka miał tam już ponad 50km na liczniku, więc nie wiem czy ubezpieczyciel uzna winę tylko pedalarza... ciekawy przypadek.
To ze ktos nieznacznie przekracza predkosc nie znaczy ze jest winny lub wspolwinny zdarzeniu.
Aha i zapomnialbym. Nie wszystko da sie przewidziec i uniknac.
Aha i zapomnialbym. Nie wszystko da sie przewidziec i uniknac.
krzyks napisał/a:
Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny. Potem sobie ściągną z rowerzysty.![]()
Kto Ci takie bzdury powiedział?
Jak przyjebiesz komuś rowerem w auto to płacisz mu z kamizelki. Fundusz się w to w ogóle nie miesza. Jeśli masz OC w życiu prywatnym np. wykupiłeś polisę na dom. Do niej często dają OC to wtedy ubezpieczyciel za Ciebie zapłaci.
W tym wypadku jest wina rowerzysty i nie ma żadnego ale. Jest wyłącznie winny wypadku.
Jedynie tak jak zauważył kolega. Motocyklista oczywiście manetka do odcięcia i niech się dzieje wola boska.
Widać, że motop🤬deczka nie myśli bo nawet dla swojego zdrowia ja bym się rozejrzał czy jakiś pojeb nie jedzie autem na czerwonym, żeby mnie wysłać na główną na sadolu.
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na ukrycie oznaczeń wiekowych materiałów zamieszczonych na stronie