

Lubisz oglądać nasze filmy z dobrą prędkością i bez męczących reklam? Wspomóż nas aby tak zostało!
Dalsze istnienie serwisu jest możliwe jedynie dzięki niewielkim, dobrowolnym wpłatom od użytkowników. Prosimy Cię zatem o rozważenie wsparcia nas poprzez serwis Zrzutka.pl abyś miał gdzie oglądać swoje ulubione filmy ;) Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).
Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
Widok dwóch całujących się facetów jest obrzydliwy, bo nienaturalny. To jest tak, jakby robić kupę na środku chodnika.
A i nie będzie żadnego ustępstwa wobec analnej hołoty, bo będzie tak jak w Anglii, że analne stwory chcą, aby w ichniejszym ID było: rodzic 1, rodzic 2.. bo matka i ojciec ich dyskryminuje.
Won! Całe kolorowe towarzystwo, jedźcie sobie na wyspe, załóżcie kolorowe społeczeństwo.. ciekawe ile wytrzymacie


Powiem tak, sram na gejów czy pedałów, nie rozróżniam ich i nie chce. Chcą się dupczyć, niech to robią, byle nie było o nich słychać.
A jeśli chcą żyć jak hetero, afiszować się jak oni itd. nie widzę problemu! Ale jeden warunek, niech zrobi mu dzieciaka. Wtedy możemy porozmawiać.



@dzawor "Widok dwóch całujących się facetów jest obrzydliwy, bo nienaturalny. To jest tak, jakby robić kupę na środku chodnika." Niezgodny z naturą to jest wynalazek miski ustępowej (czyt. sedesu) w pomieszczeniu zwanym ubikacją. W prehistorii człowiek defekował się gdzie popadnie, a w czasach, kiedy nie istniała jeszcze kanalizacja, nieczystości wylewano przez okno... na ulicę. Naturalność to tutaj kwestia naciągana zawsze na potrzeby konkretnego argumentu. A co do całujących się dwóch mężczyzn, to wiedz, że czynność zwana pocałunkiem jest znana w zasadzie tylko ludzkości i na dodatek nie całej, gdyż wciąż jeszcze na świecie istnieją plemiona i społeczeństwa, które tego nie znają i idei tego nie pojmują. Tak więc... klops.
Argument, że "pedały" afiszują się tak samo jak katolicy jest akurat trafiony. Owszem, może na pielgrzymkach nie jesteście wulgarni i pretensjonalni, ale tu wcale nie o nie chodzi. Wyobraźmy sobie, że na jakimś tam polskim osiedlu w małym mieście, w jakiejś szkole podstawowej, na OBOWIĄZKOWEJ lekcji religii dzieci gadają o sprawach wiary. Nagle jedno dziecko chwali się czymś, co do tego dnia uważało za nic nadzwyczajnego... "a mnie rodzice nie ochrzcili". Tego dnia skończyło się dla tegoż dziecka życie. Jest teraz czymś gorszym od reszty dzieci, jest czymś na kształt bękarta, sukinsyna. Jest społecznym odrzutem, nowotworem, szkodnikiem, bezbożnym ścierwem. Dlaczego tak jest? Bo reszta dzieci to pobożne, miłosierne owieczki, które są już zaprogramowane do bycia katolikami. A że dzieci litości nie znają i odmienności niszczą, zaczyna się piekło. Zresztą kto je będzie powstrzymywał i pouczał, że tak "nie ładnie"? Ksiądz? Zakonnica? Nasz nieochrzczony dzieciak prawdopodobnie stanie się za parę lat emo-outsiderem i popełni samobójstwo nie mogąc znaleźć swojego miejsca w świecie "kochających bliźniego" katolików. Amen.
Argument, że "pedały" afiszują się tak samo jak katolicy jest akurat trafiony. Owszem, może na pielgrzymkach nie jesteście wulgarni i pretensjonalni, ale tu wcale nie o nie chodzi. Wyobraźmy sobie, że na jakimś tam polskim osiedlu w małym mieście, w jakiejś szkole podstawowej, na OBOWIĄZKOWEJ lekcji religii dzieci gadają o sprawach wiary. Nagle jedno dziecko chwali się czymś, co do tego dnia uważało za nic nadzwyczajnego... "a mnie rodzice nie ochrzcili". Tego dnia skończyło się dla tegoż dziecka życie. Jest teraz czymś gorszym od reszty dzieci, jest czymś na kształt bękarta, sukinsyna. Jest społecznym odrzutem, nowotworem, szkodnikiem, bezbożnym ścierwem. Dlaczego tak jest? Bo reszta dzieci to pobożne, miłosierne owieczki, które są już zaprogramowane do bycia katolikami. A że dzieci litości nie znają i odmienności niszczą, zaczyna się piekło. Zresztą kto je będzie powstrzymywał i pouczał, że tak "nie ładnie"? Ksiądz? Zakonnica? Nasz nieochrzczony dzieciak prawdopodobnie stanie się za parę lat emo-outsiderem i popełni samobójstwo nie mogąc znaleźć swojego miejsca w świecie "kochających bliźniego" katolików. Amen.
Masz rację. Umysł dziecka jest niesamowicie delikatny. Jednak nie można zapominać do czego powoływani są duchowni. Nie wiem czy to na przykład Ty nie jesteś taką osobą, która nie była ochrzczona a na takiej lekcji nie broniona przez księdza (nie obrażam Cię żeby nie było). Zdaję sobie sprawe, że takie przypadki mogą mieć miejsce. Różnica pomiędzy miejską szkołą a wiejską jest taka, że pewne wartości przychodzą po prostu wolniej do szkoły na prowincji i trudno się przed czymś takim obronić. Jednak nie możesz zauważyć, że wraz z wiekiem kształtuje się światopogląd i z roku na rok rana psychinczna powstała na skutek "szykany" się zabliźnia.


znowu wydaje mi się ,że mieszkam w innym kraju... u mnie od podstawówki lekcja religii NIE była obowiązkowa , tak samo w gimnazjum i technikum. miałem w podstawówce kolegów/koleżanki o innej wierze religijnej i nikt ,ale to w żaden sposób ich nie dyskryminował i co lepsze podstawówka była na terenie wiejskim. Dlatego isotop Twoj przykład wydaje mi się skrajnie wyjątkowym, może dlatego ,że ja i moi znajomi nigdy nie spotkaliśmy się z dyskryminacja rówieśników na tle religijnym
Dziękuj w takim razie Bogu, za to że wierzysz i za to, że nie uczęszczałeś do małej wiejskiej szkoły, jak na przykład ja. Miał nieszczęście do niej chodzić chłopak, który był świadkiem Jehowy. Chryste, on nie miał życia... szykanom nie było końca. Cóż za zacofanie.
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na ukrycie oznaczeń wiekowych materiałów zamieszczonych na stronie