Kapitalizm: Od pucybuta do milionera
Socjal demokracja: Pucybuta zamknęli bo nie miał licencji i dali mu zasiłek, bo mu się należy
Witaj użytkowniku Sadol.pl,
Lubisz oglądać nasze filmy z dobrą prędkością i bez męczących reklam? Wspomóż nas aby tak zostało!
Dalsze istnienie serwisu jest możliwe jedynie dzięki niewielkim, dobrowolnym wpłatom od użytkowników.
Prosimy Cię zatem o rozważenie wsparcia nas poprzez serwis Zrzutka.pl abyś miał gdzie oglądać swoje ulubione filmy ;) Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (
więcej informacji).
Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę
już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
Stary jeśli wierzysz w takie stare grepsy to zabieraj się do pucowania butów i zadzwoń jak będziesz milionerem.
Błąd, błąd, błąd, Powinno być
Kapitalizm: Od pucybuta do milionera
Socjal demokracja: Pucybuta zamknęli bo nie miał licencji,
milionerowi bierze zasiłek, bo mu się należy.
Ja tak mam - musiałem zamknąć działalność, bo nie wyrabiałem na urzędników (tysiak dla zusu, kontrola z pipu, skarbówki i sanepidu), a teraz szukam pracy pobierając zasiłek. Fuck logic!
Uprzedzę fakt, że zaraz się zjawi Internetowy Ruch Walki z Korwinem i będzie wszystkich nazywał gimbusami.
@de_ent A nie? W normalnym kapitalizmie idziesz na ulicę i np. sprzedajesz bułki z piekarni będącej kilka ulic dalej. Jak masz łeb to wiesz gdzie sprzedawać, żeby zarobić. Po pewnym czasie zatrudniasz kogoś do pomocy przy sprzedaży, potem następną osobę, aż w końcu otwierasz własną piekarnię (czy co tam chcesz), zatrudniasz więcej osób i siedzisz NA DUPIE licząc zyski (które możesz później zainwestować we własną markę, więcej fabryk, itp.)
A w naszym ustroju:
-Musisz mieć pozwolenie na sprzedawanie w tym miejscu (jeśli to jest czyjaś posesja to nie możesz się nawet z właścicielem dogadać BO PAŃSTWO WIE LEPIEJ)
-Wpada do ciebie jakiś sanepid razem z regulaminami wziętymi z dupy.
-Twój dochód jest mały, bo nie dość, że płacisz państwu w podatkach kupując coś (VAT), to jeszcze musisz płacić za sam fakt wykonywania pracy (?!)
I próbują nam wmawiać, że mamy kapitalizm i wolny rynek
@UP Próbowałem kiedyś policzyć, ile przepisów łamie babcia sprzedająca grzyby na ulicy:
-brak badań sanepidu
-brak zarejestrowanej działalności gospodarczej
-brak odprowadzenia podatków i składek
-brak zgody na handel obwoźny
Coś jeszcze było, to co wypisałem to tylko na tyle, co pobieżnie kiedyś sprawdzałem. Zrobienie kariery od zera do milionera jest dziś niewykonalne i bynajmniej nie jest to wina wolnego rynku
W kapitalizmie Cie ujebią jak nie masz licencji, bo kto się już ustawił nie pozwoli ustawić się innym...