
Myślałem, że nie ma takiej dużej różnicy między określeniem „śliczna” a „seksowna”, dopóki nie zacząłem komentować zdjęć dzieci moich znajomych na Facebooku.

Od razu widać, że autor w dzieciństwie (czyli jakieś 3 miesiące temu) często musiał brać do buzi i w pupę. I proszę, jak mu to wyszło na zdrowie