



I to jest prawdziwy sportowiec, a nie jakieś tam cioty co za gruby hajs symulują kontuzje i przy byle kontakcie szukają pomocy u sędziego...
Jedna chwila która zapamięta na całe życie. Być może to jego najlepsza. Trochę się wzruszyłem bo my mieliśmy w drużynie chłopaka z masakrycznym zezem i nikt mu nie podawał a jak sam wywalczył piłkę to biegł i uderzył głową w barierki na końcu sali. Aż mu okulary pękły. Piwko!
C🤬j tam niech stracę, bliznę po okularach mam do tej pory na nosie. :S
C🤬j tam niech stracę, bliznę po okularach mam do tej pory na nosie. :S
matylducha napisał/a:
spoko, pięknie.. czy to nadal sadictic?
To może czas wrzucić coś od siebie, co tu wg Ciebie pasuje...

podpis użytkownika
Ni hoooya!
Pośmiejmy się chociaż z odstających uszu kolesia z przeciwnej drużyny
podpis użytkownika
brak
przypomina mi to trochę historię pierwszego skoczka na trampolinie w śpiączce

matylducha > 0 tematów
Bo po co samemu wrzucić jak można krytykować.

udash, urzekła mnie twoja historia
czasami komentarz lepszy od materiału
*sypki drift po blacie*
czasami komentarz lepszy od materiału
podpis użytkownika
plotę bzdury*sypki drift po blacie*
Gdybym nie był na sadolu to bym się wzruszył ;__; .Ale i tak postawiłbym kratę piw....takie sytuacje pokazują że warto wierzyć w niektórych ludzi...