

Jak jest piorun to najpierw jest błysk a potem huk. Tutaj odwrotnie. Najpierw słychać łamane kości potem dopiero następuje salto mortale. Ot kuriozum.
Zacna,, krewetka " szkoda ze taki krótki filmik. Bohater mógł by jeszcze chwile wić się w konwulsjach, albo z bólu. Dobre ale nie polecam, daje 4+