Jakbyście szukali dobrego serwisu, to ten omijacie szerokim łukiem
Udostępnij na Facebooku
Skopiuj link
w drugim przypadku to ewidentnie awaria podnosnika, chyba nakrętka nośna puściła, tylko pytanie co to za podnośnik i gdzie była nakrętka zabezpieczająca? w normalnych podnośnikach taka sytuacja nie ma prawa wystąpić
W pierwszym przypadku to ewidentnie awaria głowy, chyba jakiś zawór od myslenia puścił, tylko pytanie co to za mózg że tak nawala? W normalnej głowie taka sytuacja nie ma prawa wystąpić
konto usunięte
2012-03-12, 13:59
w trzecim przypadku zdecydowanie to wina pingwina, ktory zagryzł klucze orzechem i popił butlą cukru. Gdyby bardziej zdecydowanie wyginał telepatycznie drzewa to orbita nie powinna zmienić kierunku nachylenia pod wzglądem pocisku wystrzelonego z agrestu. Czyli podsumowując klocki nie dociskają do felgi, a w taczce tej firmy jest to niedopuszczalne.
konto usunięte
2012-03-12, 15:07
W czwartym przypadku kolejnego przypadku nie jestem w stanie przypuszczac.
Pomyślcie tylko jaki głęboki żal człowiek czuje jak mu takie audi spada z podnośnika. Dbasz, chuchasz itp. A tu taka lipa. Wiem, można wyklepać, polakierować, ale to i tak nie będzie już ten sam samochód. Pomijając fakt, że solonówki też się zdarzają po przejściach w transporcie.
Ale teraz kasy będzie miał posiadacz Audi ^^
Odszkodowanie ! raz raz
konto usunięte
2012-03-12, 17:56
A ja bym oddał tam swojego golfa. Dostałbym więcej odszkodowania niż mój złomek jest wart.
konto usunięte
2012-03-12, 18:48
Znajomy kiedyś na takim podnośniku wgniótł samochód w sufit. Skończyło się klepaniem, malowaniem i odszkodowaniem
konto usunięte
2012-03-12, 18:49
konto usunięte
2012-03-12, 20:30
Dlatego auto zostawiam znajomemu co nie jest mechanikiem a potrafi wszystko zrobić