






Liczą się zaawansowane statystyki z tym związane i impact w obronie, a nie nagrody, gdzie głosuje się na nazwiska.
Fakty są takie, że Kobe w obronie jest poniżej średniej ligowej.
@EdmundKemper
"Miami głównie dlatego nie wygra PO, bo Lebron tam gra. Za dużo od niego zależy, poza tym to, że teraz mają serię 16 zwycięstw nie oznacza, że w PO nie mogą przegrać w pierwszej rundzie."
Nie pogrążaj się, nie jestem kibicem Heat, ale takich bredni to kurde nie czytałem nigdy. Z tego co napisałeś wynika, że najlepsza drużyna w NBA może odpaść, dlatego bo ma za lidera najlepszego gracza ligi...gdzie tu logika?
Mogę wejść w zakład, że Heat wchodzą do finałów z palcem w dupie.
To mój ostatni post w tym temacie, więc nie piszcie mi swoich dalszych argumentów z koziej dupy. Wasze pojęcie o koszykówce i NBA jest zbyt nikłe, żebym tracił czas na takie bezproduktywne dyskusje.

Skoro argumentem o dobrej obronie Bryanta są wybory do All defensive teams to ja wysiadam, nie ma o czym z wami rozmawiać.
Liczą się zaawansowane statystyki z tym związane i impact w obronie, a nie nagrody, gdzie głosuje się na nazwiska.
Fakty są takie, że Kobe w obronie jest poniżej średniej ligowej.
@EdmundKemper
"Miami głównie dlatego nie wygra PO, bo Lebron tam gra. Za dużo od niego zależy, poza tym to, że teraz mają serię 16 zwycięstw nie oznacza, że w PO nie mogą przegrać w pierwszej rundzie."
Nie pogrążaj się, nie jestem kibicem Heat, ale takich bredni to kurde nie czytałem nigdy. Z tego co napisałeś wynika, że najlepsza drużyna w NBA może odpaść, dlatego bo ma za lidera najlepszego gracza ligi...gdzie tu logika?
Mogę wejść w zakład, że Heat wchodzą do finałów z palcem w dupie.
To mój ostatni post w tym temacie, więc nie piszcie mi swoich dalszych argumentów z koziej dupy. Wasze pojęcie o koszykówce i NBA jest zbyt nikłe, żebym tracił czas na takie bezproduktywne dyskusje.
Tak, tak. Ostatnio Lebron mówił, nie pamiętam po którym meczu, że został na boisku tylko po to żeby sobie statystyki podnieść, więc to ma być wyznacznik? Nabijanie statystyk? Ok. Najlepsza drużyna NBA może odpaść bo ma najlepszego zawodnika, od którego wszystko zależy. Czyli geniuszu logiki wynika z tego to, że wystarczy, że zabraknie Lebrona (a wiadomo, że ma słabą psychikę w końcówkach co już udowodnił w tamtym roku) i Miami nie ma. Skoro z palcem w dupie mają wejść do finałów to chcę to zobaczyć


Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na ukrycie oznaczeń wiekowych materiałów zamieszczonych na stronie