

Dobrze, to ja kilka słów do ojca prowadzącego:
interwencja jest całkowicie i absolutnie skandaliczna
1) nogę z podejrzeniem złamania należy usztywnić szyną (kramera, splint, próżniową, KEDem, czym-k🤬a-kolwiek), nie ma w żadnej procedurze PRM "podtrzymywania
2) poszkodowanego nieprzytomnego ZAWSZE transportuje się na desce ortopedycznej po odpowiednim zdiagnozowaniu i "opakowaniu"
3) w wypadku braku diagnozy oraz rozpoznania mechanizmu potencjalnego urazu ZAWSZE poszkodowanego traktuje się jako urazowego.
Tu brakuje k🤬a wszystkiego, wiedzy, ogarnięcia, empatii, znajomości PODSTAWOWYCH procedur PRM... Cały ten zespół jest do zwolnienia dyscyplinarnego conajmniej a moim zdaniem do oskarżenia o nieumyślne spowodowanie śmierci poprzez zaniedbanie obowiązków służbowych.
Jeśli chodzi o p🤬lenie "ciężko pracują za psie pieniądze" to ja mam zawsze na to stałą i niezmienną odpowiedź. Zamiast iść na 3 letnie licencjackie mogli iść na studia lekarskie, być świetnymi lekarzami, zostać ordynatorami i kosić kase. Nie chciało się to morda w kubeł.
I żeby nie było, pisze to jako osoba nadzwyczaj blisko związana z PRM więc wyp🤬alać gimbusy...
Aha, i jeszcze co do "niemożności powstania wymienionych urazów w trakcie transportowania poszkodowanej". Nie wiem nawet jak się odnieść do tej bredni... Człowiek z zaawansowaną osteoporozą upadając bezwładnie na betonową posadzkę w zasadzie się rozpada... Pękają kości, żyły, ich kawałki wbijają się w mięśnie. WSZYSTKIE wymienione urazy mogły powstać jak ta kobieta spadła z wózka.
Legitymizujecie głupotę, brak wyszkolenia, brak empatii i kompletną anarchię proceduralną ludzi którzy powinni działać mega profesjonalnie. Przez takie właśnie zespoły ratownictwo medyczne w polsce jest tak zacofane a ludzie próbujący coś zmienić spotykają się z murem. Bo widząc takie akcje takich tępaków to faktycznie, im mniej uprawnień się im da, tym lepiej...
interwencja jest całkowicie i absolutnie skandaliczna
1) nogę z podejrzeniem złamania należy usztywnić szyną (kramera, splint, próżniową, KEDem, czym-k🤬a-kolwiek), nie ma w żadnej procedurze PRM "podtrzymywania
2) poszkodowanego nieprzytomnego ZAWSZE transportuje się na desce ortopedycznej po odpowiednim zdiagnozowaniu i "opakowaniu"
3) w wypadku braku diagnozy oraz rozpoznania mechanizmu potencjalnego urazu ZAWSZE poszkodowanego traktuje się jako urazowego.
Tu brakuje k🤬a wszystkiego, wiedzy, ogarnięcia, empatii, znajomości PODSTAWOWYCH procedur PRM... Cały ten zespół jest do zwolnienia dyscyplinarnego conajmniej a moim zdaniem do oskarżenia o nieumyślne spowodowanie śmierci poprzez zaniedbanie obowiązków służbowych.
Jeśli chodzi o p🤬lenie "ciężko pracują za psie pieniądze" to ja mam zawsze na to stałą i niezmienną odpowiedź. Zamiast iść na 3 letnie licencjackie mogli iść na studia lekarskie, być świetnymi lekarzami, zostać ordynatorami i kosić kase. Nie chciało się to morda w kubeł.
I żeby nie było, pisze to jako osoba nadzwyczaj blisko związana z PRM więc wyp🤬alać gimbusy...
Aha, i jeszcze co do "niemożności powstania wymienionych urazów w trakcie transportowania poszkodowanej". Nie wiem nawet jak się odnieść do tej bredni... Człowiek z zaawansowaną osteoporozą upadając bezwładnie na betonową posadzkę w zasadzie się rozpada... Pękają kości, żyły, ich kawałki wbijają się w mięśnie. WSZYSTKIE wymienione urazy mogły powstać jak ta kobieta spadła z wózka.
Legitymizujecie głupotę, brak wyszkolenia, brak empatii i kompletną anarchię proceduralną ludzi którzy powinni działać mega profesjonalnie. Przez takie właśnie zespoły ratownictwo medyczne w polsce jest tak zacofane a ludzie próbujący coś zmienić spotykają się z murem. Bo widząc takie akcje takich tępaków to faktycznie, im mniej uprawnień się im da, tym lepiej...
@chopin666
Ja ich nie bronię tylko mówię jasno i wyraźnie: NIE WIECIE K🤬A JAK BYŁO. Nie wiecie czy ona była przytomna, czy nie, czy zgłaszała bóle, czy złamania nie były pęknięciami bez niestabilności kończyny, nie wiecie k🤬a nic a urządzacie publiczny sąd nad tym zespołem.
Osoby przebywające w DPS nie są z założenia pacjentami urazowymi jak tu niektórzy próbują wmówić.
Proszę o cytat z wytycznych PRM. Po co w takim razie jest badanie urazowe itls? Pacjenta z DPS u którego grozi NZK też będziesz rollował na deskę i zakładał kołnierz? Co za bzdury.
pacjent urazowy – osoba w stanie nagłego zagrożenia zdrowotnego
spowodowanego działaniem czynnika zewnętrznego, którego następstwem są
ciężkie, mnogie lub wielonarządowe obrażenia ciała;
Rozumiem, że każdą starszą osobę transportujemy od dzisiaj na desce, bo mogła wcześniej spaść z krzesła?
Jedna z najgłupszych wypowiedzi jaką tu widziałem. Nie wiem czy wiesz, ale liczba miejsc na lekarskim jest ograniczona i choćby 100 tys osób się zesrało to nie pójdą wszyscy studiować ze względu na limity. W ogóle po co są inne zawody, jak nie poszedłeś na lekarski to nie narzekaj tylko morda w kubeł, stary, trzeba być ograniczonym żeby pisać takie rzeczy.
Nie życzę ci żeby ktoś równie pochopnie jak ty dokonywał na tobie publicznych sądów. Jeszcze raz powtarzam- nie wiem jak było, może faktycznie to banda idiotów, może nie, za mało informacji żeby potwierdzić lub wykluczyć.
Ja ich nie bronię tylko mówię jasno i wyraźnie: NIE WIECIE K🤬A JAK BYŁO. Nie wiecie czy ona była przytomna, czy nie, czy zgłaszała bóle, czy złamania nie były pęknięciami bez niestabilności kończyny, nie wiecie k🤬a nic a urządzacie publiczny sąd nad tym zespołem.
Osoby przebywające w DPS nie są z założenia pacjentami urazowymi jak tu niektórzy próbują wmówić.
Cytat:
3) w wypadku braku diagnozy oraz rozpoznania mechanizmu potencjalnego urazu ZAWSZE poszkodowanego traktuje się jako urazowego.
Proszę o cytat z wytycznych PRM. Po co w takim razie jest badanie urazowe itls? Pacjenta z DPS u którego grozi NZK też będziesz rollował na deskę i zakładał kołnierz? Co za bzdury.
pacjent urazowy – osoba w stanie nagłego zagrożenia zdrowotnego
spowodowanego działaniem czynnika zewnętrznego, którego następstwem są
ciężkie, mnogie lub wielonarządowe obrażenia ciała;
Rozumiem, że każdą starszą osobę transportujemy od dzisiaj na desce, bo mogła wcześniej spaść z krzesła?
Cytat:
Zamiast iść na 3 letnie licencjackie mogli iść na studia lekarskie, być świetnymi lekarzami, zostać ordynatorami i kosić kase. Nie chciało się to morda w kubeł.
Jedna z najgłupszych wypowiedzi jaką tu widziałem. Nie wiem czy wiesz, ale liczba miejsc na lekarskim jest ograniczona i choćby 100 tys osób się zesrało to nie pójdą wszyscy studiować ze względu na limity. W ogóle po co są inne zawody, jak nie poszedłeś na lekarski to nie narzekaj tylko morda w kubeł, stary, trzeba być ograniczonym żeby pisać takie rzeczy.
Nie życzę ci żeby ktoś równie pochopnie jak ty dokonywał na tobie publicznych sądów. Jeszcze raz powtarzam- nie wiem jak było, może faktycznie to banda idiotów, może nie, za mało informacji żeby potwierdzić lub wykluczyć.