Pracownik skarbówki, wybierając się na bal kostiumowy z żoną, przebrał się za wampira: czarna peleryna, sztuczne kły, ślady krwi na twarzy. Gdy weszli, gospodarz zapytał:
- Co, prosto z roboty?
Udostępnij na Facebooku
Skopiuj link
Jaka peleryna, jakie kły, jaka krew? W tych czasach wampiry to zniewieściali chłopcy, którzy w słońcu świecą się jak psu jaja i wywołują kisiel w majtach u młodych panienek.
konto usunięte
2012-12-22, 13:47
Ja bym ich nazwal niedojrzalymi bananami.
konto usunięte
2012-12-22, 14:15
Przeczytalem i nic smiesznego pierwsze co przyszlo mi na mysl... BongMan : O
1 skojarzenie ? Trudne Sprawy
A ja sobie pomyślałem.. jakim człowiekiem trzeba być, żeby pracować w skarbówce....
Ciekawe czy wampiry na balu przebierają się za ludzi ?
Cytat:
wampiry to zniewieściali chłopcy, którzy w słońcu świecą się jak psu jaja i wywołują kisiel w majtach u młodych panienek
u młodych chłopców