



Nie jestem gimbem, ale też nie kojarzę. O co chodzi z tym pieczonym kurczakiem?


Postawie piwo żeby nie pomyśleli sobie że jestem gimbusem
może ktoś podzieli się z resztą swoją wesołą interpretacją tych zacnych scenek..
podpis użytkownika
Rock.

Ja już chyba wiem o co chodzi, jednak lepiej nie piszę bo wyjdę na kretyna ... Którym jestem



Nogi: rozchylasz je
Kurczak: rozchylasz niby wargi sromotne
Pies: liże tego k🤬a kurczaka(czyli niby c🤬kę sromotną)
Wiem, na durnia wyszedłem ale musiałem to z siebie wyrzucić.
Kurczak: rozchylasz niby wargi sromotne
Pies: liże tego k🤬a kurczaka(czyli niby c🤬kę sromotną)
Wiem, na durnia wyszedłem ale musiałem to z siebie wyrzucić.
No matys... za tą c🤬kę masz sromotne piwo

jacekmatys napisał/a:
Nogi: rozchylasz je
Kurczak: rozchylasz niby wargi sromotne
Pies: liże tego k🤬a kurczaka(czyli niby c🤬kę sromotną)
Wiem, na durnia wyszedłem ale musiałem to z siebie wyrzucić.
podpis użytkownika
Teraz spróbuj sobie wyobrazić, że Twój stary dyma Ciebie w dupę. A ty stoisz przodem do lustra i patrzysz w odbicie...

BrunerOvned napisał/a:
No matys... za tą c🤬kę masz sromotne piwo
![]()
Polecam się

a co z wiśniami ? symbolika okresu ? i ze cały plan z rozchylaniem lizaniem temu psu w dupę ?
Mi się to raczej kojarzy z lizaniem c🤬ki w okresie. Rozchylanie nóg, mięsko (lizane przez psa) i wiśnie (a raczej ich kolor)
Spaczony umysł

Spaczony umysł

podpis użytkownika
Głupota nie zwalnia od myślenia.

Skoczylem czytac komentarze z bananem na ryju po czym wszedlem na harda i z usmiechem ogladam poparzone dziecko =D