

2003 rok i czasy łódzkiego pogotowia już chyba pozostaną w pamięci na zawsze. Pamiętam, jak do 70-letniego sąsiada, który źle się czuł (a miał lekki zawał wtedy) rodzina bała wzywać się karetki.
PS. Tak, mieszkam w łódzkim.
PS. Tak, mieszkam w łódzkim.
podpis użytkownika
"...i nawet kiedy umrę, będę mieć zamontowane dwa subwoofery w trumnie." ~Słoń, Bajters

I ta k🤬a, Skrzydlewski, jest prezesem Polskiej Izby Pogrzebowej...