H................y
2024-01-24, 21:17
Jeśli ten zwyczaj jakkolwiek przyczynia się do ochrony fauny (krokodyle muszą być, aby je można było później poślubiać) to bardzo fajnie. I tak, też mnie ciekawi ta noc poślubna.
ale jakie te ich księżniczki muszą być pasztetami, że koleś woli krokodyle r🤬ać?
podpis użytkownika
Si vis pacem, para bellum.
Kukuruku napisał/a:
Pieprzyć wesele, Puść filmik z nocy poślubnej
Jesteś ciekawy, jak mu zrobi loda?
Ciekawe jakie wrzuty o Polsce maja tak w Meksyku?
Na pewno większość żonatych chciałaby, aby ich żony też miały zawiązane mordy
Antoni79 napisał/a:
Jesteś ciekawy, jak mu zrobi loda?
Pierwszy i ostatni raz...
Kto wybrzydza ten nie r🤬a
Coś mi się skojarzyło - była jakaś taka akcja w Afryce (kiedyś, gdzieś), że trzech czy czterech kolesi stwierdziło, iż wyr🤬anie pani krokodyl zrobi im lepiej niż taczka viagry. Po części mieli rację, problemy z seksem zniknęły jak ręką odjął - zwierzątko nie wykazało entuzjazmu i było uprzejme zagryźć bezczelnych napaleńców.
W porównaniu z tym, co zrobiły te inżyniery, wzięcie symbolicznego ślubu z krokodylem, żeby pola obrodziły, czy coś podobnego, wydaje się całkiem spoko pomysłem, takim podejściem na wesoło.
"forfiter k🤬a... nie... predator k🤬a"
Każdej pannie młodej powinno się ryj zawiązywać to by po ślubie się nie pasły jak lochy
A później mali reptilianie.