Cytat:
Przed 9 rano w Kończycach Małych doszło do śmiertelnego wypadku z udziałem motocyklisty. Fiat prowadzony przez 80-cio letniego kierowcę z Kończyc Wielkich, jechał ul. Jagiellońską od strony Cieszyna. W pewnym momencie kierowca skręcił w lewo w stronę sklepu. W samochód osobowy wjechał nadjeżdżający z przeciwnej strony motocykl. Niestety, motocyklista zginął na miejscu. Był to 27-latek mieszkaniec Hażlacha. - relacjonuje aspirant Rafał Domagała rzecznik cieszyńskiej policji. Kierowca fiata był trzeźwy, nie odniósł obrażeń.
Wstawiam ku przestrodze bo wiem, ze na tym forum jest tez sporo motocyklistow. Jeszcze nie rozpoczalem sezonu, ale jak widze takie przypadki to odechciewa sie wsiadac na sprzeta. Ciekawi mnie czy jechal zbyt szybko(napewno nie jechal 50km/h i moglo go w tym miejscu oslepic slonce) czy to wina tego dziadka ktory wymusil na nim pierwszenstwo. Jak sie nie podoba to wyjebac w p🤬dziec i sorki za brak polskich znakow.
Zrodlo
Udostępnij na Facebooku
Skopiuj link
konto usunięte
2014-03-19, 11:43
Oficjalnie wina kierowcy samochodu, który zajechał drogę motocykliście...ale gdyby motocyklista jechał z przepisową prędkością, to na pewno by przeżył, albo nawet zdążył wyhamować. Identyczny przypadek zdarzył się mojemu znajomemu we Wrocławiu we wrześniu zeszłego roku. Jadąc aleją Sobieskiego, przy wjeździe z Mirkowa przygrzał w samochód chcący skręcić na Zakrzów na ul. Wilanowską. Samochód niby wymusił pierwszeństwo i zajechał drogę ziomkowi na motocyklu. W dodatku identycznie jak w tym przypadku kierowca samochodu miał ponad 80 lat. Nie zmienia to jednak faktu, że znajomy jechał aż 150 km/h (info pewne) w miejscu gdzie było ograniczenie do 50 km/h. Efekt był taki, że pomimo iż był ubrany w skórzaną kurtkę ochronną, to zginął na miejscu. Jego motocykl przełamał się na pół, auto przewróciło się na bok, a on sam wbił się w ten samochód. Także nie zwalajcie całej winy na dziadka. Sam nie jeżdżę motocyklem, ale wiem jak ciężko zauważyć motocyklistę pędzącego powyżej setki.
W tvnie i tak powiedzą, że doszło do katastrofy w ruchu drogowym, którą spowodował młody mężczyzna na motocyklu. Wyślą dwa Błękitne24, a żółty pasek "Z OSTATNIEJ CHWILI" będzie wisiał dwa dni
True story...
Dalej nie rozumiem co ludzie widzą w jeździe motocyklem po asfalcie. Wiem, że fajnie tępić murzynów w ten sposób lecz nic nie odda jazdy w terenie. Nawet nie wygodnie jeździć na czymś takim. Pro po dziadków za kierownicą zgadzam się ze wszystkimi.
konto usunięte
2014-03-19, 12:05
konto usunięte
2014-03-19, 12:21
No ja już rozpocząłem sezon,szkoda gościa..... trzeba uważać na starych dziadków itp.
konto usunięte
2014-03-19, 12:27
konto usunięte
2014-03-19, 12:33
Po prostu dawca organów nie miał zapiętych pasów, trzeba ustawowo wprowadzić nakaz stworzenia systemu pasów bezpieczeństwa w motocyklach i oczywiście nakaz jazdy w tych pasach i problem solved.
A i tak powiedza ze najwieksze zagrozenie stwarzaja mlodzi kierowcy...Takie stare pryki nie powinny juz miec prawa wsiadac za kolko,znam podobny przypadek osobiscie i do poki nie wejda jakies dodatkowe badania wzgledem kierowcow powiedzmy 60+ takie sytuacje beda sie powtarzaly
konto usunięte
2014-03-19, 12:47
iPoCoTaRejestracja napisał/a:
Motocyklem raczej nie jechał nie wiadomo ile. Motocykl wygląda w miarę w porządku, a i fiat ma tylko drzwi wgniecione
A skąd wiesz ile hamował? Jak by miał auto to by przeżył. Kupujesz motor to licz sie z tym że nawet mała stłuczka zakończy ci życie.
P.S. Motory na przyczepy.
konto usunięte
2014-03-19, 12:49
Sądząc po tym gdzie uderzył motocykl to kierujący fiatem już dawno skręcał, więc wina na pewno nie jest po jego stronie.