15 kwietnia 1984. Show Coopera, rozbawiona publiczność i nagły zawał serca. Nikt nie wie, że artysta przestał grać i za chwilę umrze. Każdy myśli, że tak być powinno, śmiech nie ustaje.
Konto usunięte
2012-09-14, 19:48
Trochę to upiorne.
Dzięki za jedną z bardziej sadolskich wstawek ever

Szczerze mówiąc, pierwsze słyszę o tej historii, ale uśmiałem się ja głupi
Konto usunięte
2012-09-14, 21:12
o ci pech..
Konto usunięte
2012-09-14, 21:15
nie znam kolesia....rest in peace...
Konto usunięte
2012-09-14, 21:35
Pener nie jesteś Penerę, zawsze będziesz tylko starym nudnym Penerem.
Ostatnio śmiałem się z dziadkiem do utraty tchu. Dziadek wygrał.
Konto usunięte
2012-09-14, 21:42
ile chcesz za ciąg dalszy ?
To było dobre

Przej🤬ie kojtnąć w takim momencie. Sadolski filmik
podpis użytkownika
drum'n'bass | dubstep | breakcore
pit@
2012-09-14, 21:48
Pełnia szczęścia dla aktora scenicznego. Zejść na deskach. Każdy by chciał.
Konto usunięte
2012-09-14, 21:48
Kiedyś widziałem dłuższy filmik, jak w końcu ktoś do niego podbiegł i ludzie dopiero wtedy przestali rechotać. Nie mogę go teraz znaleźć, wybaczcie...
Konto usunięte
2012-09-14, 21:55
To jest prawdziwy komik. Nawet własną śmiercią nadal zabawia widownię.
Zajebisty filmik. Wiadro piwa.
Konto usunięte
2012-09-14, 22:02
Kwintesencja czarnego humoru
Konto usunięte
2012-09-14, 22:07
To jest k🤬a tragiczna śmieć- umierasz przy dziesiątkach, setkach ludzi, a oni zamiast ci pomóc to się śmieją i myślą, że to żarty

zał mi typa.