majeńka napisał/a:
Żeby nie było że gadam ideologicznie, zróbcie symulację: losujemy oceny dla danej populacji (cechę wg. której wybieramy, np. w związku liczy się nie tylko inteligencja, ale dla uproszczenia weźmijmy jedną liczbę) według rozkładu normalnego; weźmy populacje A i B mające różną średnią.
I wybieramy według jednego schematu:
- tylko z grupy A (prawacki rasizm)
- merytorycznie, wyłącznie po ocenie
- według parytetów (lewacki rasizm)
I po wybraniu najlepszych kandydatów zobaczcie jakie oceny wam wychodzą.
Pciółka, powinnaś dodać trochę wyjaśnień, bo wątpię aby wielu ludzi tutaj rozumiało statystykę.
Przede wszystkim, większość ludzi ma tendencję zakładania że rozkład ma ograniczoną przeciwdomenę. Np. kiedy rolujesz postać D&D, elfy dostają INT 3d6+2 a orki 3d6-2. W każdej wystarczająco dużej populacji wszyscy najlepsi czarodzieje to będą elfy z INT 19-20, podczas gdy żaden ork ponad 16 nie podskoczy. Dobrymi wojownikami zaś będą orki z STR 19-20 gdy "wąskodupce" nawet przy idealnych statach będą miały 16 max.
W takim przypadku wydawać by się mogło że rasizm ma sens, bo jeśli twój elf wyrolował więcej siły iż ork kolegi, ów ork zaraz pójdzie się zabić aby rolować nową postać.
Jeszcze gorzej: przeciętna osoba nie jest w stanie zrozumieć rozkładów inny niż liniowy. Rozkład niemal wszystkich cech w populacjach ludzi jest normalny, a on jest mocno nieintuicyjny.
Sam nie jestem orłem z metod numerycznych, kiedy robiłem tą symulację użyłem probit(random()). Są lepsze metody generowania zbioru liczb o rozkładzie normalnym tyle że ta jest dla przeciętnego programisty najłatwiejsza do zrozumienia.
Inny powód dla którego obecni mogą Cię źle zrozumieć to to że w naszym społeczeństwie populacja B czyli murzyni w Polsce jest bardzo mała. Statystycznie więc jest nikła szansa aby najlepszy kandydat był czarny, stąd więc "na chłopski rozum" każdy wybór czarnego oznacza lewicowy rasizm. To myślenie błędne, ale weź przeciętnemu obywatelowi to wyłumacz...