Ukraina. Ileś lat po wielkiej awarii. W szkole lekarka kontroluje stan uczniów.
- Jak tam wzrok?
- Nie za bardzo...
- Okularków czemu nie nosi, a?
- Noska nie mam... spadają.
- Może oprawki inne, jakieś sprytne?
- Ale uszek nie mam... to jak zahaczyć?
- No to soczewki kontaktowe!
- Siedem soczewek? Drogo trochę...
Udostępnij na Facebooku
Skopiuj link
16.10.2011 Nieznanowice. Wspólnie z Muszka pobiliśmy chyba rekord w ilości karpi złowionych w ciągu 5 godzin. Osobiście byłem w szoku ... nie było czasu nawet zapalić - brały czasem na dwóch wędkach naraz.
Dziadek z wnuczkiem jada przez ukrainski step. Mijaja wielki kurhan.
- Co to za wzgorze, dziadku?
- Tu bylo kiedys wielkie i piekne miasto Kijow - westchnal dziadek i poglaskal wnuczka po glowce.
- A to? - pyta wnuczek po jakims czasie.
- Tu bylo kiedys miasto Czarnobyl - powiedzial dziadek i poglaskal wnuczka po drugiej glowce...
te dowc🤬y modne były od 1986 do 1990. A gimbusy dopiero teraz podłapały temat.
konto usunięte
2011-10-20, 10:38
@up Ty, a wiesz czemu? Bo ich wtedy nie było na świecie mądralo.
O, widzę że Ciebie też lol
skoro nie ma uszu, to jak słyszy lekarkę?
konto usunięte
2011-10-20, 11:34
adm8898 napisał/a:
skoro nie ma uszu, to jak słyszy lekarkę?
Walenie też jakoś się słyszą.
@Up
Czasami też słychać walenie.