 
                        
                            W środowiskach ekoświrów modny jest ostatnio pogląd jakoby pozyskiwanie soku z brzozy równało się morderstwu z premedytacją. Oberwało się nawet Łukaszowi Łuczajowi, największemu w Polsce autorytetowi w dziedzinie dzikich roślin, za to, że nacinał drzewo siekierką. Nagrałem krótki filmik, na którym widać jak "morderstwo" wygląda w rzeczywistości.
                                                                                                                    
                        
                     

