
W czasie deszczu idzie babcia ze zmoknietym pekinczykiem.
Idzie pijak, patrzy tak raz na babcie, raz na tego zmoknietego pekinczyka i mowi:
- Jaaa... ja nie chce nic mowic, ale c🤬a pani wypadla...
Idzie pijak, patrzy tak raz na babcie, raz na tego zmoknietego pekinczyka i mowi:
- Jaaa... ja nie chce nic mowic, ale c🤬a pani wypadla...